Per.Kakashi
-jestem tu ponieważ mam rozkaz was pilnować by nikt wam nic nie zrobił-chociaż powinien innych chronić przed wami.Adehadowiec(naruto) przywołał jakiegoś lisa który był wielkości wilka.Po chwili dosiadł go jak konia po czym zniknęli.
Per.Naruto
Siedziałem na kuramie i szukałem shiki.W końcu go znalazłem stał obok swojej drużyny.-shikaa-rudzielec podbiegł ze mną na grzbiecie do czarnookiego.-naruu-chłopak z kitką mnie przytulił wtuliłem się.-coś mi tu śmierdzi nie mytym szopem-mruknął lis-sorka shika muszę iść bo zaraz zacznie się test-powiedziałem trochę smutny.-okej później się spotkamy-pocałował mnie w czoło na pożegnanie.
Cały czerwony wróciłem do mojej drużyny na lisie.We trójkę weszliśmy do sali oczywiście uchiha musiał usiąść obok mnie.Po mojej drugiej stronie usiadł shika.Gdy wszyscy byli już w sali zaczęło się.Udawałem że się zastanawiam nad odpowiedziami na te banalne pytania.
Kiedy byłem przy końcu kurama który siedział obok mnie podniósł łape.-możecie otworzyć okno śmierdzi tu brudnym szopem- egzaminator otworzył okno.Po kilku chwilach oddałem test z kilkoma błędnymi odpowiedziami.
(Reszta pierwszego etapu jak w anime)
Dostaliśmy zwój nieba który zapieczętowałem w kunaine kilka minut po starcie mieliśmy już zwój ziemi.Teraz trzeba ogarnąć gdzie jest shika.Nie chciało mi się użerać z landryną więc przeniosłem ją do pyska kuramy.Razem z sasuke usiedliśmy na grzbiecie lisa.
Pół godziny później znaleźliśmy drużynę chłopaka z kitką-wsiadajcie-powiedziałem.Po tym wszyscy razem doszliśmy do wierzy.Gdzie czekała jakaś drużyna z wioski piasku.-ten czerwonowłosy ma w sobie nie mytego szopa-mruknął rudzielec.Czyli mamy doczynienia z pojemnikiem shukaku.
Do nas dołączyło jeszcze kilka drużyn.
W trzecim etapie ja miałem walczyć z pojemnikiem shukaku a shika z jakimś chłopakiem który biega w zielonym kombinezonie.
Łatwo pójdzie przynajmniej mam taką nadzieję.
-skip Time-
Teraz pora na mnie zszedłem na arenę wraz z kuramą.Na przeciwko mnie stanął gaara walka się rozpoczęła.Żuciłem kilka moich kunainów(?)podobnych do tych mojego ojca.Stworzyłem cztery klony by odmówić uwagę czerwonowłosego.Gdy on walczył z klonami ja dzięki jednej technice schowałem się pod ziemią.
Po chwili wciągłem miętowookiego pod ziemię samemu się ukazując.-wygrywa uzumaki naruto!-ogłosił sędzia shika również wygrał swoją walkę ostatecznie wygrałem prawie wszystkie walki bo gdy miałem walczyć z czarnookim od razu się poddałem.
Nie chciałem mu zrobić krzywdy.Po egzaminie wróciliśmy do domu chłopak z kitką zrobił nam ramen.
Który był przepyszny później poszliśmy razem spać śpię z shiką bo często mam koszmary.
CZYTASZ
Tajemnica
FanfictionPewnego jak zwykle nudnego dnia w akademii zawitał nowy uczeń niejaki uzumaki naruto.wiecznie znudzony chłopak bardzo się nim zainteresował.zaczął mu pomagać po tym jak poznał prawdę o nim. Co z tego wyniknie dowiecie się w książce