Rozdział 4 ❤🦖

106 8 0
                                    

Owen i Claire po cichu weszli do budynku i podeszli do chłopców

*wszyscy mówią szeptem*

Owen:co wy tutaj robicie?

Zach:później to wyjaśnimy,narazie mamy większy problem
*pokazuje na jaja i ślady pazurów*

Claire:co teraz zrobimy?

Owen:musimy być bardzo cicho i pomału stąd wyjść,raptor nas obserwuje ale nie wiadomo kiedy bedzie chciał zaatakować.

Wszyscy zaczęli pomału opuszczać budynek lecz udało się wyjść tylko zachowi i Claire, kiedy Owen i Grey byli przy wyjściu Grey potknął się o kable,hałasy spowodowały że w jednym momencie zostali otoczeni przez dwa raptory

Claire*zza drzwi*:Grey!Owen!

Owen:ciiiiii,damy sobie radę

Owen zaczął zajmować raptory i próbował je uspokoić w tym czasie lekko popychał Greya ku  wyjściu

Owen:idź. Szybciej.

Grey: co z Tobą?

Owen:dam sobie radę, idź!

W tym momencie Owen wypchnął Greya na zewnątrz i zamknął drzwi,został tylko on i para wściekłych raptorów. Claire tak ucieszyła się że chłopcą nic nie jest że nie zauważyła tego że Owen został w środku

Claire:po co tu przyszliscie!?

Zach:yyyyyy Ciociu...

Claire:słucham

Zach:Owen został w środku...

Claire:Owen!co Ty wyprawiasz!wychodz stamtąd!

Owen:drzwi się zatrzasneły,ale jakoś wyjdę!

Claire:idzcie do auta,i nie ruszajcie się stamtąd

Zach i Grey poszli do auta. Owen tak skupił się na wyjściu z pomieszczenia z raptorami że nie słyszał wołań Claire.Owen zobaczył właz na suficie,pomyślał że tamtędy wyjdzie,
Owen uspokoił trochę raptory i próbował otworzyć właz,bo paru próbach mu się udało,gdyż wyszedł szybko zamknął wyjście i był już bezpieczny. Zszedł z dachu i zobaczył Claire próbującą otworzyć drzwi

Owen:mnie szukasz?*uśmiechnął się na widok biegnącej do niego Claire*

Claire*przytulając się do owena*:Tak się cieszę że nic Ci nie jest

Owen:oczywiście że nic mi nie jest *śmiech*

Claire*zauważa jego ranę na policzku*:A to co?nie widziałam tego wcześniej*kładzie rękę na policzku owena by przyjrzeć sie ranie*

Owen*patrzy na Claire*:wszystko że mną w porządku, mała walka z pteranodonem ale to nic takiego

Claire:napewno?dobrze,chodźmy do chłopców

Owen i Claire poszli do chłopców, gdy Grey zobaczył Owena wyłaniającego się zza drzew bardzo się ucieszył i od razu do niego podbiegł

Grey*Przytulajac się do Owena*:nic ci nie jest?!

Owen:wszystko ze mną w porządku

Grey:dziękuję Ci że mnie uratowałeś!

Zach:Ja też dziękuję.

Owen:nie ma za co,ale następnym razem nie pchajcie się do niebezpiecznych miejsc sami

Zach:dobrze,przepraszamy

Wszyscy wsiedli do samochodu

Owen:więc gdzie teraz?

Claire:musimy zobaczyć co z simonem

Clawen (Jurassic World)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz