8. nie spodziewano się tego...

103 9 0
                                    

Todoroki już wiedział co się stało z kego chłopakiem. Z jednej strony był spokojniejszy, z drugiej jednak nie wiedział co podkusiło Izuku do dołączenia do Ligii. Może ktoś go zmusił?
Cóż, przynajmniej wiedział że nic mu nie jest. Przestał się udzielać jako wolontariusz przy jego sprawie bo wiedział że to mu nic nie da.
Shoto właśnie siedział na ławce gdzies w samym sercu Tokio. Słuchał muzyki i rozglądał się często. Od jakiegoś czasu często tak robi mając nadzieję że dojrzy Izuku. Dzisiaj mu się poszczęściło. Zauważył chłopaka z bluzą zielonego królika. Miał naciągnięty kaptur na twarz. Miał nos w telefonie. Chłopak rozejrzał się i gdzieś poszedł. Shoto oczywiście za nim.
Prawie biegnął by nie stracić chłopaka z oczu. Trafił w dziwne miejsce. Zaułek, w którym nikt ich nie widział. Przed sobą widział nieznajomego i... Bakugo? Co on tu robi? I dlaczego siedzi na ziemi nie ruszając się?

Zamaskowany podszedł i kucnął przy Kacchanie. Złapał go za podbrudek i zaczął oglądać pod światło.
- pamiętasz za co zawsze mi się obrywało? - spytał chłopak w zielonej bluzie. Miał głos Izuku jednak twarz dalej była okryta.
- za to że nie posiadasz daru - odpowiedział bezemocji Katsuki.
- no właśnie. Ciekawie było, nie powiem. Ej, mam pomysł Kacchan. A może spróbowalbyś czegos takiego? - Izuku wyjął cośpodejrzanego z kieszeni. Był to mały pocisk wygladający trochę jak pineska.
Bakugo oczy się zaświeciły (w tym złym sensie).
- nie zrobisz tego. - mruknął.
- ależ oczywiście że zrobię, Kacchan - można było się domyślać że potencjalny Izuku Midoriya w tej chwili się szczerzy psychopatycznie.
Todoroki podszedł bezszelestnie i stanął za Izuki.
- w końcu Cię znalazłem - odezwał się Shoto bardzo cicho.
Izuku podniósł się powoli i zaczął patrzeć w przód. Nic nie powiedział ani się nie odezwał.
- widzaj Shoto - odpowiedział krótko i nabił pistolet do pocisków Chisakiego. Wycelował w Katsukiego.
- nie wiem czy na stałe stracisz dar czy na określony czas. Są zmodyfikowane.
- po co mi to mówisz deklu?- Bakugou był pod działaniem jakiegoś środku paraliżującego.
- bo chcę widzieć jakbyś sięczuł tak samo jak ja - odbezpieczył pistolet i strzelił.
Jednak pocisk nie trafił w cel. W ostatniej chwili Shoto Todoroki zasłonił swoją osobą Bakugo.
Midoriya nie wiedział co powiedzieć. Oczy wpatrywały się w jego chłopaka pytając dlaczego. Chciał coś powiedzieć, ale z jego ust wybrzmiał głuchy pisk.
- dlaczego? - Midoriya nie wiedział co zrobić.
- bo jeszcze możesz się otrząsnąć Izuku - odpowiedział spokojnie jednak nie entuzjastycznie Todoroki
- ja...- Izuku miał łzy w oczach. Wymówił bezgłośnie słowo "przepraszam" i pobiegł do bazy...
Bakugo leżał nie wiedząc co powiedzieć. Todoroki schylił się i pomógł wstać Katsukiemu. Podpierał go żeby ten nie upadł.
- ej... czemu? - spytał nie agresywnie Bakugo
- bo zatraciłby się w tym. Tak przynajmniej jest jeszcze szansa że nasz Midoriya wróci - szli tak w stronę szpitala.
- ... dzięki - powiedział po chwili ciszy Kacchan
- proszę - odpowiedział Shoto wchodząc na poczekalnie.

***

Ciężko było wymyślić woarygodną historię o tym jak Todoroki utracił dar. Z Kacchanem skonstruowali historię w której to Katsuki jest celem zamachu jednak Todoroki przypadkowo staje na drodze ukrytego snajpera strzelającego pociskami. W ten sposób nie wiedząc kto nim był, Shoto utracił dar (kłamstwo).

A co z Izuku? Załamał się ponownie. Skrzywdził ukochaną osobę być może nieodwracalnie. Pytał się i sprawdzał w dostępnych źródłach jak można odzyskać utracony quirk.
- jest teza że przy mocnym wstrząsnie emocjonalnym quirk zacznie działać - stwierdził lekarz odpowiadając na pytanie Izuku. Ten chwilę kalkulował a potem odpowiedział.
-dziękuję panu bardzo - uśmiechnął się na siłę i wyszedł z jego sali. Szedł uliczkami myśląc. Wpadł mu do głowy dobry pomysł. Taki, który sprawi że Izuku zadośćuczyni za grzechy, a Todoroki moze odzyska dar. Szykowała się nowa konfrontacja...

_______________________________________
Wybaczcie kochani za tak krótki rozdział 😅
Od razu zaznaczam (ALERT SPOJLER) że Izuku przeżyje, proszę się nie martwić.
Za błędy ortograficzne i inne serdecznie przepraszam i życzę miłego dnia i czytania

Hania

BNHA  "Złoczyńca Czy Nie, Kocham Cię". TododekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz