Idol.
Chciałam wam skopiować i przedstawić wizję tego słowa przez wikipedię i jakoś się do tego odnieść. Jednak ten portal bardzo mnie zdziwił, kiedy zauważyłam, że on nie ma bladego pojęcia co to lub kto to jest. Są jedynie definicje jakichś japońskich artystów i programu telewizyjnego. Otóż, albo to wikipedia jest głupia albo to ja.
Według mnie z słowem idol spotykamy się bardzo często. Wyróżnia albo łączy nas to, kogo pod tym pojęciem 'chowamy'. Jeśli łączy nas ta sama osoba, czyli wszyscy biernie uważamy, że to właśnie ona jest naszym idolem, wówczas przyznajemy sobie fandomy. Jeśli jednak jest na odwrót i nienawidzimy autorytetu innej osoby i robimy wszystko żeby nas upokorzyć to powinniśmy się porządnie leczyć. Nigdy nie rozumiem zachowania takiej osoby. Rozumiem, może mieć własne zdanie, ale lepiej uważać na słowa, jakich się przy tym używa.
Zatem idol, to nie tylko osoba, którą kochamy i szanujemy, to również nasz autorytet, którego nie powinniśmy podważać. Zazwyczaj są to tak sławne osoby, że musimy mieć naprawdę dużo szczęścia, żeby ich spotkać. Popieram fangirling, wysyłanie po milion tweetów dziennie z prośbą o follow i wydawanie pieniędzy na koncert czy M&G, ale najgorsze jest to, jeśli nam się nie uda. I wtedy najważniejsze jest, aby się nie poddawać i próbować dalej. Niektórym udaje się od razu, ale cała reszta najzwyczajniej potrzebuje więcej starań.
Ja wiem, że z moim szczęściem nawet za milion lat by mi się nie udało i zapewne nigdy swoich idoli nie spotkam, więc nawet nie próbuję, ale za to postanawiam nie płakać z tego powodu czy się zamykać. To smutne, ale prawdziwe.
Podsumowując, idol to osoba, którą sami byśmy chcieli być i dzięki której wciąż trzymamy się przy życiu. Moim zdaniem.
Hah, starałam się dobrze to napisać, ale nawet nie wiem czy nie rozpisałam się na zupełnie inny temat XD
