~1~

711 20 3
                                    

Pov Potter
Obudziłem się wcześnie rano. Pierwsze miałem eliksiry ze slizgonami. Nie przepadałam za nimi... Tym bardziej za Malfoyem. Ubrałem się w szatę i inne ubrania... (XD) poszedłem do salonu. Siedziała już tam moja siostra (czyli moja oc  mam nadzieję że wam to nie przeszkadza jak przeszkadza to piszcie w kom ~autor)
-Cześć Wiktoria-powiedzialem
-Hai Pottah-dziewczyna wybuchła śmiechem a ja tylko przejechałem ja wzrokiem niczym miałbym ja zaraz zabić
-No co? Przecież wiem że podoba ci się Draco~-Odpowidziala jedna wielka shiperka
-Ryj Pottah-Odpowiedzialem jej podkreślając Pottah chciałem ją zirytować nie udało się
-Dobra idziemy na te eliksiry??-zapytala dziewczyna
-Poczekam na Rona-powiedzialem-o wilkach mowa-dopowiedzialem zauważając jeszce Mione
-Idziemy???-zapytala Miona
-Nieeeeeee-powiedziala Wiktoria ześlizgując się z kanapy
Miona wzięła ją za rękę i ciągnęła do sali dziewczyna tylko krzyczała ale na marne jej chłopak był już dawno na eliksirach że aż szok  nie moja wina że jestem shiperem
osobistym mojej siostry ( ͡° ͜ʖ ͡°) (jak coś to to chodzi o Harrego). Miona zaciągnęła Wiktorię do sali usadowiła ja a Wiktoria poprostu wstała i poszła do Freda od tak poprostu nic nie mówiąc. Byłem wściekły martwię się o moja siostrę ja wiem że to są porządne osoby ale zawsze jestem nadopiekuńczy.... Po eliksirach miałem jej wyłożyć wyklad ma temat chłopaków itp.
Poczułem na sobie wzrok Malfoya MALFOYA dziwnie się czułem...
Pov Malfoy
Patrzyłem się na Pottera był nawet ładny czekaj co?! Przecież każdy Potter są głupi! Uczuć nie pokonam.... Hm.... Mam pomysł (już się zakochał ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯) dopytam się drugiego Pottera (czyt.: Wiktoria) jakiej Harry jest orientacji nie wiem czy to dobry pomysł..? Inaczej! Zacznę się z nim przyjaźnić!
Po eliksirach~
-Hej Pottah!-krzyknalem
--Co chcesz?-odpowiedziali chórem (chodzi o Wiktorię i Harego)
-To było to Pottera-powiedzialem
-Do cholery! Do którego Pottera?! Jest nas dwójka!-krzyknala Wiktoria
-Do Harrego-odpowiedzialem oschle
-Ja was zostawiam samych golabeczki!-shiperka krzyknęła i uciekła Harry chciał już ja ganić ale darował...
-Co chcesz Malfoy? Dręczyć? Daruj sobie! Muszę zająć się siostrą!-Harry grzecznie ale oschle powiedział
-Nie.... Chce zacząć od nowa....-rzeklem a na co ten tylko się zdziwił
-E... Dobrze się czujesz? Ale jak chcesz to możemy...?-odpowiedzial Harry
-Dziekuj!-wykrzyczalem...
-Dobra ja idę muszę wyłożyć wyklad siostrze pa!-Odpowiedzial mi chkopak...
Pov Harry
Dziwne.... Malfoy i przyjaźń że Mną?? Nieważne.... Chłopak szedł zamyślony aż napotkał Wiktorię
-O tu jestes! Zacznijmy od tego...-Chlopak gadał i gadał coś tam pokazywał itp. Dziewczyna odeszla cicho i nic nie mówiła musiała być nieźle zdenerwowana
Pov Wiktoria (sorry)
Dziewczyna szła przez korytarze do wieży astronomicznej... W pewnym momencie napotkała się na Malfoya
-Co ty tutaj robisz?!-wydarl się Malfoy...
-Nie można chodzić?!-wydarla się tym razem dziewczyna. W tym samym momencie odeszła. Gdy dziewczyna doszla na wieze zaczęła myśleć... Z transu wybudziła ja Hermiona
-Wiktoria?! Co ty tutaj robisz?! Jest zimno zima! A ty bez niczego!-wydarla się dziewczyna. Wiktoria założyła tylko bluzę i poszła tak poprostu poszła... Dziewczyna po wykładzie brata nie była tą samą wesoła szalona dziewczyną.... Tylko smutna oschła bez duszną dziewczyną... Nikt nie pytał dlaczego taka jest. Każdy się zasnatawial. Nawet jej shipy nie były już tak często przez nia wspomieniane nawet przezwisko brata Pottah... Harremu tego brakowało. Żarty Freda i Goerga nie były dla niej takie same...

Autor; Już pisze kolejna część spokojnie xd ¯\(°_o)/¯

Zamknij się idioto-Drrary i PensmioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz