Więc muszę się z nim podzielić planem A. Zaciągnąłem go na półkę z jedzeniem.
- Ja tutaj się schowam. Mam szczęście, bo desery są dwa: szarlotka i gofry. I będę tutaj czekać.
Jego zdziwienie połączyło się ze łzami w oczach.
- Nie pozwolę
- Taki mój los, Janek. Muszę zostać zjedzony, inaczej za parę dni stanę się twardy i zacznę gnić.
Uchyliłem plastikowe wieczko i jeszcze raz odwrociłem się do przyjaciela.
- A teraz idź zwiedzać świat. I nie rozmyślaj nad tym więcej. Pamiętaj mnie dobrze. Przeżyłem najwięcej ze wszystkich gofrów na świecie i zyskałem najwspanialszego przyjaciela.
Przytulił mnie.
- Rozumiem, dziękuję za wspaniały dzień. Zapamiętam Cię najlepiej ze wszystkich moich kumpli. BA! Przyjaciół!
Powiedział to niespokojnie. Lecz, gdy popatrzył za siebie nagle się rozpromienł.
- Już zmykaj!
I tak zrobiłem. Pomachałem mu i schowałem się pod wieczkiem.
Po paru długich chwilach samolot leciał w dół. Lądowaliśmy. Czekałem długo, aż ktoś po mnie sięgnie.
- Do widzenia. Dziękujemy za miły lot. A tu mała, słodka przekąska na wynos.
"Na wynos"! To dlatego Janek się uśmiachał. Na wieczku było napisane "na wynos".
Niespodziewanie ktoś otworzył przykrywkę.
- Nie lubię gofrów - powiedział
Odstawił mnie na ziemie. I dobrze. Wyskoczyłem z opakowania i zobaczyłem Janka.
- USA czeka, przyjacielu - zawołał szczęśliwy.
USA czeka, to wspaniale! Już nigdy nie dam się nikomu zjeść. Słyszałem o specjalnych nawilżających kremach. To pomogłoby mojemu ciałku z ciasta. W USA napewno takie mają...
CZYTASZ
Życie Gofra bywa trudne :)
HumorOpowieść o gofrze, który przeżył wspaniałą przygodę! Razem ze swoim przyjacielem trafiają w nieznane im miejsce i w kilka chwil ich życie się zmienia. Wpadaj przeczytać historię spożywczego życia Grześka!