02

122 7 0
                                    

Pov. Paula

Wstałam z łóżka i postanowiłam się przebrać. Ubrałam czarną, krótką koszulkę z wyciętym dekoltem i krótkie jeansowe spodenki.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół i powiedziałam mamie że wychodzę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zeszłam na dół i powiedziałam mamie że wychodzę. Ona się tylko uśmiechnęła i powiedziała żebym uważała.
Postanowiłam że poszukam jakiegoś parku, w którym będę mogła się zatrzymać. Po jakimś czasie znalazłam. Usiadłam na ławce i oglądałam widoki. Chwilę później przyszła mi chęć na lody.
Tak się sobie spacerowałam w stronę budki z lodami kiedy ktoś złapał mnie za ramiona i chciał gdzieś zaciągnąć. Wyrywałam się i krzyczałam pomocy. Kiedy miałam już użyciu swojego Quirku podbiegł jakiś chłopak i zamroził tego gościa. Miał on dwukolorowe włosy. Z jednej strony białe a z drugiej czerwone. Po stronie czerwonych miał na oku Blizne.  -Nawet jest przystojny- pomyślałam - Jezu, Paula o czym ty myślisz- Chłopak podał mi rękę i zapytał :

- nic ci nie jest? -zapytał

-nie, nic mi nie jest, dziękuje-   powiedzialam pewnie.

-To dobrze. A tak przy okazji to jestem Shoto Todoroki- powiedział i lekko się uśmiechną. Według mnie wygląda słodko jak się uśmiecha.

-  Jestem Paula- powiedzialam.

-  ładne imię- ciągną- może pójdziemy się przejść? - zapytał

- Ale że tak odrazu ? - myślalam

-  No dobrze - odpowiedziałam. Ale jednak trzymałam się na baczności. Może i uratował mnie od tego typa ale nie mogłam mu w pełni zaufać.
Szliśmy jeszcze chwilę. Aż w końcu przypomniałam sobie o lodach.

- Sh-Shoto- lekko się zająkałm bo nie wiedziałam jak zacząć rozmowe.

- tak ? - spytał.

- bo miałam iść wcześniej na lody. Chciałbyś pójść ze mną? - popatrzyłam sie na niego.

- jasne czemu by nie- ucieszyłam się z jego odpowiedzi bo myślałam że może mnie wyśmieje , albo pójdzie sobie. Wł śnieg doszliśmy do budki z lodami. Poprosiłam o malinowe a Shoto wziął czekoladowe. Nie zdążylam wyjąć portfela bo chłopak zatrzymał moją rękę i sam zapłacił.

-  ej nie musiałeś. Miałam zapłacić- mówilam trochę nie pewnie bo źle się z tym czuła że on zapłacił też za mnie.

- nie czuł bym się dobrze z tym że dziewczyna za mnie płaci - zaś miał się pod nosem, a ja razem z nim.

- może opowiesz mi coś o sobie? - spytał

- no dobrze... - powiedziałam , a uśmiech zszedł mi z twarzy. Wzięłam oddech i mówiłam-  no to tak. Moje imię już znasz. Mam 16 lat. Przyjechałam tu dzisiaj z Polski z mamą. Będę z nią teraz tutaj mieszkać po rozwodzie... Mojej mamy.. Z. Tatą.... - powiedziałam , a po moim policzku spłynęła pojedyncze łza.

- no nie płacz. Bardzo mi przykro z powodu sytuacji twoich rodziców. Przepraszam nie wiedziałem, nie musiałaś mówic. - powiedział zacierając łze z mojego policzka. Z racji tego że się nie rumienie z takich rzeczy to tylko się uśmiechnęłam.

- będę musiała już chyba iść - powiedzialam z niechęcią bo bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało , ale nawet nie zauważyłam kiedy minęły 2 godziny, a mama kazała mi wrócic do domu po osiemnastej. Do domu miałam jakieś 15 czy 20 minut drogi.

- odprowadzę cię i nie przyjmuje odmowy- powiedział poważnie, jednak później się zaśmiał.

-no dobrze - powiedzialam także się smiejąc. Szliśmy i rozmawialismy, jak to się mówi, o wszystkim i o niczym.

Skip Time

Byliśmy już pod moim domem.

- Do zobaczenia- powiedziałam, a on nic nie powiedział tylko mnie przytulił. Zdezorientowana nie wiedziałam co mam zrobić.
- Paula. Będziesz moją przyjaciółką? - zapyatał a ja tak jeszcze chwilkę milczała i w końcu odpowiedziałam- jasne - uśmiechnęłam się szeroko a on zrobił to samo.
- do zobaczenia Paula! - krzykną juz odchodząc . Weszłam do domu i tam zastałam mamę uśmiechniętą od ucha do ucha.- O nie - po myślałam.

- widzę że znalazłaś sobie nowego przyjaciela- ciągnęła dalej i zrobiła minę coś w stylu lenny face.

- mamo proszę cie nie rób takiej miny. To tylko przyjaciel. Znamy się dopiero 2 godziny. - zaś miałam się a ona razem że mną

- no dobrze juz dobrze.- odpowiedziala- a teraz zmykaj się myć i przyjdź na kolacje - tak jak powiedziała tak zrobiłam. Po 10 minutach byłam juz na dole i zajadałam gofra. Podziękowałam i pobiegłam na górę. Rzuciłam się na łóżko rozmyślać o dzisiejszym zajściu. Nawet nie wiem kiedy, zasnęłam.

Pov. Shoto
(Od odejścia od domu Pauli)

Właśnie doszedłem do swojego domu.
Ta dziewczyna jest cudowna.  Czy czuje do niej coś więcej nieź przyjaźń?... Nie człowieku o czym ty myślisz. Przecież znamy się dopiero kilka godzin, a nie wiem czy ona odwzajemnia moje uczucia. Otworzyłem drzwi. Naszczescie mojego ojce nie było bo miał jakąś misję.
Poszedłem do łazienki, ogarnąłem się , zjadłem kolacje i położyłem się spać.

     ✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*✧・゚: *✧・゚:*

722 słowa!! To jest najdłuższy rozdział jaki napisalam do tej pory.

Tak jak mówiłam. Będę jeszcze pisać na wf.
Bajo! 😜

,,Jesteś  Moim Kotkiem" | Shoto Todoroki x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz