,,Jesteś Moim Kotkiem" | Shoto Todoroki x Oc

09

Pov. Paula

M: Córeczko wró-.....
P: Mamo to nie tak jak myślisz!

Shoto szybko puścił moje nadgarstki I staną obok mnie jak sparaliżowany. Po kilku sekundach ukłonił się I nic nie mówił. Mama uśmiechneła się jak coś w stylu lenny.
M: Tak tak.... Skąd wiesz o czym ja myślę?

Zaśmiała się cicho, idąc w stronę kuchni. Ja popatrzyłam na całego czerwonego na twarzy Shoto.

P: Mamo.....
M: To jak ten młodzieniec ma na imię?
Sh: Jestem S-Shoto. S-Shoto Todoroki proszę Pani.
M: Możesz mi mówić ciociu. Darujmy sobie "Pani".
Sh: D-dobrze.
P: Może chodźmy do mojego pokoju.
M: Tylko nie róbcie nic głupiego

Krzyknęła z kuchni.

P: Proszę cię mamo. . .. Nie zaczynaj...
M: No już już. A teraz uciekaj na górę.

Razem z Shoto weszliśmy po schodach I weszliśmy do mojego pokoju.

Sh: Fajną masz mamę.

Zaśmiał się, a ja usiadłam na łóżku.

P:A ja wiem. Czasami tak się czegoś przyczepi, że nie da szybko za wygraną

Zrobił się trochę zaduch, więc poszłam otworzyć okno. Otworzyłam jena oścież. To był błąd. W drugie okno coś stuknęło.
Shoto poszedł zobaczyć co to. Po chwili poczułam na moich ramionach czyjeś ręce. Krzyknęłam przerażona. Todoroki odwrócił się I zaczął biec w moją stronę, ale niestety daleko nie zabiegł. Kiedy był Centralnie przede mną jakiś zamaskowany typ wstrzyknął mu jakiś płyn. Ja zostałam wyciągnięta przez okno. Chłopak spadł na podłogę, co na pewno było słychać na dole.

Pov. Mama

Chwilę po tym jak Paula z tym chłopakiem poszli na górę, usłyszałam hałas. Dobiegał z pokoju Pauli.

M: Co tam się dzieje! ?

Weszłam po schodach, I otworzyłam drzwi.

M: Paula Wszystko do- ....Boże!

Na podłodze leżał chłopak, widać było że jest nieprzytomny. Obok niego był leżał list. Po nieudanych próbach obudzenia chłopaka, wzięłam list I go otworzyłam. Po chwili zakryłam usta ręką, a po moich oczach spłynęły pojedyncze łzy. Porwali ją.

✧･ﾟ: *✧･ﾟ:*✧･ﾟ: *✧･ﾟ:*✧･ﾟ: *✧･ﾟ:*
No hejka.
Chciałam wam zadać takie pytanko. Czy chcecie w tym ff lemonka? Piszcie w kom.

Miłego dnia