Była już godzina 22:00, a Harry, Dracze i dziwna dziewczyna z rzeki dalej byli u Hagrida który pokazywał im jakiegoś dziwnego zwierza i w momencie kiedy Hagrid chciał im pokazać czego nauczył sie na zajęciach jogi spierdolili z jego chatki. Szli se do Hogwartu kiedy NAGLE WPADLI NA nietoperza.
- Osz kuźwa nietoperz yyyy znaczy profesor Snape.
- JUŻ 30 OSOBA DZISIAJ SIE TAK POMYLIŁA!!! - powiedział Snape i sie poryczał.
- Co tera zrobimy??? - spytał Dracze.
- Mam plan - powiedziała dziewczyna z rzeki.
- No dawaj - powiedział Dracze, a dziewczyna wzieła jakiś kamień z ziemii i pierdolneła nim w łeb Snape'a.
- CO TY ODKURWIASZ
- No mieliśmy coś zrobić, to teraz nie będzie ryczał, co nie???
- A pomyślałaś co zrobimy z tym nieprzytomnym starym dziadem chociaż??!!?! - powiedział Harry lecz było już za późno, bo usłyszeli jakieś kroki.
- BIERZEMY GO SZYBKOO - powiedział Draco i wziął Snape'a za rece z Harrym i ciągneli go na podwórko. Kiedy byli w jakimś lesie walneli nietoperza o ziemie i zaczeli myśleć co z nim zrobić.
- I co my mamy z nim zrobić on waży tyle co my wszyscy kuźwa.
- No to musimy go jakąś schować lol
- A GDZIE W SZKOLE SCHOWANY NIEPRZYTOMNEGO NAUCZYCIELA.
- Ej a on żyje wogóle? - spytał Dracze.
- Niewiem, ty lampucero sprawdź - powiedział Harry a dziewczyna podeszla do leżącego nauczyciela i przybliżyła mu sie do ryja by sprawdzić czy oddycha, a wtedy profesor obudził się.
- CO TY ODPIERDALASZ ZE MNĄ. -spytał nauczyciel. Harry i Dracze to szybkie skurwysyny i zdążyli już uciecXD wiec ona też uciekła za jakieś drzewo, a w tym czasie Harry i Dracze chowali sie za drzewem obok.
- Co robimy tera???
- Uciekamy - powiedział Harry.
- Mam zajebisty plan - powiedział Dracze.
5 minut po tych słowach byli już w Hogwarcie, a nauczyciel ledwo żywy był w lesie, Filch był na jakimś urlopie nikt nie wiedział jakim ale ok więc weszli do jego kuźwa gabinetu biznesmena i wszyscy zaczeli przeszukiwać mu szafki.
- WTF FILCH NOSI RAJSTOPY XDD - powiedziała dziewczyna.
- Mam zajebisty plan - powiedział Dracze.
- Jaki znowu?? - spytał Harry.
- Załóżmy se to na mordy i wywieźmy gdzieś tego starego dekla z tego lasu. Nikt sie nie zastanawiał, po 15 minutach wychodzili z Hogwartu, a na łbach mieli kuźwa rajstopy woźnego, doszli do lasu, Snape sie wogóle nie ruszył bo jest leniem jakich mało. Gdy byli metr od niego okazało się, że są idiotami i nie myśleli nad planem działania, lecz Dracze - głowa tego trio uznał, że będą udawać śmierciożerców, żeby Snape spierdolił.
- Ej ty kuźwa wywalaj z lasu nasz las jesteśmy śmierciożercami bój sie no - powiedział Harry do Snape'a.
- Nareszcie mnie stąd zabierzecie kc was - powiedział Snape. Harry ściągnął z ryja rajstopy.
- CO KURWA? Profesorze?
- Gorzej być nie mogło japierdole xD - powiedział Snape, później Harry i Dracze gonili Snape'a po lesie, aż wkońcu Snape skapnął sie, że jest nauczycielem i dał Gryffindorowi -100 punktów, a dziewczyna zasneła w lesie XD KONIEC.
CZYTASZ
NIETYPOWY Hogwart XDDD
Fanfictionto książka dla beki ⚠️przekleństwa alert⚠️ ⚠️dziwne sytuacje alert⚠️ ⚠️głupota alert⚠️