🦊Postanowiłam🦊 X

1.7K 79 130
                                    

~UWAŻAJ JAK LEZIESZ! - spojrzałem w dół, gdy tylko zobaczyłem kim jest ta osoba zagotowało się we mnie. A tą osobą była... Uraraka. Nie po prostu nie! Mam ochotę rozwalić jej ten łep o jakąś ścianę.

~WYPAD! SPIERDALAJ ZANIM CIĘ ZNISZCZĘ! - wykrzyczałem jej w twarz.

- Bakuś kochanie, złość piękności szkodzi. Nie denerwuj się tak. - zarzuciła ręce na moją szyję, po czym zbliżyła swoją twarz do mojej.

Już chciała mnie pocałować gdy odepchnąłem ją. W moich dłoniach zaczęły pojawiać się wybuchy.

~SPIEPRZAJ POWIEDZIAŁEM!

-Ale bakuś prze- nie dałem jej dokończyć.

~ WYWALAJ I NIE ŻADEN BAKUŚ! A TERAZ BIERZ NOGI ZA PAS ZANOM CI ŁEP ROZJEBIE! - ona szybko się zwinęła i w podskokach gdzieś pobiegła.

Stałem w tym samym miejscu przez jakieś 5 minut. W środku mnie buzowało mnóstwo emocji. Przeważnie był to gniew pomieszany też trochę ze smutkiem.
Poszedłem do pokoju i zamknąłem drzwi na klucz. Nie miałem ochoty nikogo widzieć. Z szafy zabrałem piżamę i poszedłem się wykąpać. Potem położyłem się na łóżku i za żadną cenę nie mogłem zasnąć cały czas myślałem nad słowami [Imię]:
-pomyślę nad tym, na razie więcej ci nie powiem bo sama nie wiem. Jestem ciekaw ile zajmie jej zastanowienie się. Włączyłem telefon i zobaczyłem sms od Kirishimy

Rekiniol🦈
-hej Bro jak tam u ciebie?

Bomba atomowa💥
-Nie mogę spać

Rekiniol🦈
-szkoda, ale ja też nie mogę więc możemy popisać

Bomba atomowa💥
-kto powiedział, że chce z tobą pisać?

Rekiniol🦈
-eeeeee nikt...

Bomba atomowa💥
-no właśnie naura

Rekiniol🦈
-Bro nie zostawiaj mnie!
~odczytano~

Była 2:47 dość późno a ja nadal nie mogę zasnąć. Zacząłem przeglądać media społecznościowe. Wszedłem na Instagram i od razu wyświetliło mi się zdjęcie [imię]. Zacząłem przyglądać się zdjęciu. Była tam ona, ten dzban Deku i icyhot. Pili napoje ze starbucksa. Patrzyłem na to zdjęcie dość długo bo minęło aż 30 minut. Odłożyłem fona i po jakimś czasie zasnąłem. Obudziło mnie ćwierkanie ptaków. Powoli otworzyłem powieki i przetarłem oczy. Była 8:12 super jestem spóźniony. Przebrałem się i ruszyłem na lekcje.
-O królewicz Bakugou postanowił zawitać na lekcji - powiedziała. Bez słowa usiadłem w ławce. Następna lekcja to angielski po prostu lepiej być nie mogło będę musiał słuchać wrzasków Mika. Na angielskim ktoś rzucił we mnie kartką. Otworzyłem ją i ukazał mi się napis:
Dziś po lekcjach obok fontanny w parku.
Tak właśnie po szkole wybrałem się w umówione miejsce. Po 15 minutach byłem u celu. Obok fontanny stała [k.w].  

-O Katsuki jesteś.-powiedziała dziewczyna

~Jak widać, po co miałem tu przyjść?

- Postanowiłam.

~Co postanowiłaś?

-Postanowiłam, że Ci wybaczam i znów może być tak jak dawniej- oznajmiła z uśmiechem.

Gdy to powiedziała, aż szczena mi opadłą. Już dawno nie byłem tak szczęśliwy jak dziś. Chciałem skakać z radości. Lecz muszę się upewnić, że to  jest na serio, bo głupio by było jak by to był jakiś prank.

~Serio?

-Tak serio. - podeszła i przytuliła się do mnie.

Odwzajemniłem uścisk. Staliśmy tak z dobre 10 jak nie 15 minut.

-Chodź musimy wracać do dormitorium późno się robi.

~No dobra chodźmy. I poszliśmy w stronę dormitoriów.

Pov. Reader

Po drodze usłyszałam cichy pisk i skomlenie. Stanęłam w miejscu i zaczęłam bardziej nasłuchiwać.

-[Imię] co robisz? - zapytał Baku.

~Cisza. Wsłuchaj się.

Powoli podeszłam do krzaków. Odchyliłam gałęzie na boki i ujrzałam małą białą główkę kotka (zdjęcie na górze). Wzięłam go do rąk i zaczęłam głaskać.

~Zobacz jaki uroczy! - pisnęłam

-tak, tak co z nim zrobisz? Pamiętaj nie można mieć zwierząt w dormitorium.

~Nie mogę go zostawić! Zobacz na niego! - przybliżyłam kota do twarzy Bakugou.

-ehh, no dobra weźmiemy go i postaramy się przekonać Aizawe.

~Jej! Będę miała kotka! - cieszyłam się jak małe dziecko.

-Chodź idziemy kupić mu coś do jedzenia. - powiedział chłopak.

Wzięłam kota na ręce i poszliśmy do sklepu.
Kupiliśmy: 2 miseczki, karmę, zabawkę mysz, piłkę, posłanie, kuwetę, żwirek, mały drapak, mały drapak i wszystkie rzeczy były szaro srebrne

Wyszliśmy ze sklepu i byliśmy w dormitorium. Weszliśmy do mojego pokoju i wpakowaliśmy rzeczy. Przez godzinę kotek przyzwyczajał się do jego nowego domu. W tym samym czasie ją z Bakugou poszliśmy poprosić Aizawe o pozwolenie na na trzymanie kota w pokoju. Byliśmy już przed drzwiami naszego wychowawcy. Zapukałam kilka razy, aż czarno-włosy otworzył drzwi.

-tak? - zapytał jak zawsze swoim  zmęczonym głosem.

~Chcemy się Pana o coś zapytać. Czy mogłabym mieć kotka w pokoju?
-jak to kota?

~No bo znaleźliśmy małego kociaka w krzakach i nie chce go zostawiać. - opowiedziałam o całej sytuacji.

-eh ciesz się, że lubię koty.

-Czy to znaczy tak? - zapytał Katsuki.

-tak, a teraz idźcie już.

~dziękuję, do widzenia!

Po czym Aizawa zamknął drzwi.

Wróciłam do pokoju i bawiłam się z moim nowym współlokatorem.
-jak dasz mu na imię? - zapytał blond -włosy.
~Dam mu na imię...



W komentarzach piszcie pomysłu a ja wybiorę ten, który mi się najbardziej spodoba :3

Jak dobijecie 25 gwiazdek/polubień i 20 komentarzy wylatuje nowy rozdział ;)

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Oto kolejny rozdział :) mam nadzieje że się podoba. Jeśli są jakieś błędy (Ale wątpię) to przepraszam. I oczywiście miłego czekania na kolejny rozdział. Słów 858.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Bakugou x Reader | Moja ŚlicznotkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz