🦊To Bolało!🦊VII 1/2

2.3K 88 30
                                    

Pov Reader
Wstałam wcześnie rano. Ubrałam się w luźne ciuchy i zaplotlam włosy w warkocz. Postanowiłam zrobić coś do jedzenia. Przygotowałam wszystkie składniki i zaczęłam pichcić. Po paru minutach Bakugou zawitał w kuchni, a ja właśnie skończyłam smażyć naleśniki.
-O hej Katsuś! Wstałeś! Masz oto twoja porcja- podałam mu talerz pełny pyszności. Usiadł na kanapie i zaczął jeść.
-Jakie to smaczne!-wykrzyczał po zjedzeniu pierwszego kawałka naleśnika.- Masz talent mała.-dodal po chwili.
- Dzięki!
Po zjedzeniu śniadania udaliśmy się do centrum handlowego, oczywiście musielismy tam być dobre 5 godzin, ponieważ KOMUŚ nie chciało się pomóc mi z noszeniem zakupów.
Znalazłam sobie parę ładnych ubrań:
- jaskrawo-czerwony top
- dżinsowe spodnie z dziurami
- krótkie czarne spodenki
- granatową sponiczke
- czerwoną sukienkę do kolan
- koszule w kratkę
- błękitno biało bluzkę tie-die
Oraz czarne trampki, japonki i czerwone buty na lekkim obcasie
Wróciliśmy do domu. Zakupy ułożyłam w szafie, wykompalam się i poszłam spać.

Magia czasu

Zmęczona otworzyłam oczy i ujrzałam ledwo żywego katsukiego dzgajacego mnie wieszakiem w rzebra.
-Co ty robisz? - zapytałam czując ból w rzebrach.
-Staram się ciebie obudzić. Nie widać?
-Nie nie widać- odparłam sarkastycznie
-Szykuj się za 30 minut musimy wyjść.
Przytaknęłam tylko głową, a Bakuś wyszedł. Umyłam zęby, ubrałam się i zaczęliśmy iść w kierunku szkoły. Przez parę dobrych minut panowała całkowita cisza, aż do momentu kiedy ktoś z za pleców krzyknął moje imię.
- Hej T/I!- usłyszałam coś , był to głos Deku, który szybkim tempem podbiegł do mnie i Katsukiego.
- Część T/I miło cie widzieć. - powiedział brokuł ledwo zipiąc. Przytuliłam go na powitanie i powiedziałam- Ciebie też miło widzieć!
- Po coś tu przylazł gówniażu?- odezwał się nie miło blondyn patrząc z pogardą na brokuła.
- J j ja t tylko eee t t tylko...
- Co tylko do jasnej! - wydarł się jeż.
- N n nie ważne j ja j j już i i idę... - powiedział ze strachem w głosie zielono włosy.
- Do zobaczenia! - krzyknęłam zanim brokuł znikł z mojego pola widzenia.
Szlismy dalej w całkowitej ciszy, aż doszliśmy do celu. Weszliśmy do klasy i zajęliśmy swoje miejsca.
Nagle przeturlał się po podłodze żółty śpiwór, z którego wypelznal pan Aizawa.
-Dzień dobry klaso... Dziś będziecie się pojedynkować... No to tylko tyle mam wam do powiedzenia, przebierzcie się i zapraszam na salę treningową.
Razem z dziewczynami weszłyśmy do przebieralni.

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Na razie jest to tylko pierwsza połowa tego rozdziału. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jeszcze raz przepraszam, że musieliście tyle czekać. Na szczęście już nie musicie czekać bo oto jest nowy rozdział (dokładniej 1/2 rozdziału) Oraz sorry za małą ilość wątków z Bakusiem ale w drugiej połowie będzie ich znacznie więcej.😘
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Bakugou x Reader | Moja ŚlicznotkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz