Rozdział 1

23 2 0
                                    

Był piątkowy wieczór, siedziałem z kumplami na boisku i graliśmy w piłkę nożną. Ale zrobiliśmy sobie małą przerwę na piwo, gdy nagle rozdzwonił się mój telefon. Na wyświetlaczu wyświetliła się Mia, zdziwiłem się że do mnie zadzwoniła. Mówiła że będzie dzisiaj z tym kutasem który ją cały czas zdradza na prawo i lewo. W końcu odebrałem telefon i odszedłem na bok aby spokojnie pogadać.
W słuchawce usłyszałem, tylko szloch Mii.
" Mia??? Co się stało??"- Juan wystraszył się.
" .....proszę przyjedź....potrzebuję cię tutaj"- płakała cały czas.
" Dobrze, będę najszybciej się da mała"
" Dziękuje ci bardzo.."
" Tylko odpowiedz mi...Czy on ci coś kurwa zrobił???"
I w tym momencie usłyszałem znowu płacz Mii, cholera zapierdole tego gnoja jak go spotkam. Byłem strasznie wkurwiony na samego siebie, że pozwoliłem jej się z nim spotykać. Ten facet nie zasługiwał na nią ani na żadną inną dziewczynę. Zebrałem się szybko, pożegnałem się z kumplami i pognałem do Mii. Cały czas miałem w głowie czarne myśli, wsiadłem do autobusu i pojechałem do niej. Minęło z 20 minut i byłem na miejscu i szybko poszedłem do jej domu. Gdy byłem już pod jej domem, zobaczyłem otwarte drzwi. Szybko tam podbiegłem, i wszedłem do środka i widziałem skuloną Miię jak płacze. Szybko ukucnąłem przed nią, i podniosłem jej brodę do góry. Ona popatrzyła na mnie zapłakanym wzrokiem. Usiadłem koło niej i ją mocno przytuliłem do siebie. Wyglądała tak pięknie, miała śliczną sukienkę. W końcu odezwałem się pierwszy.
" Mia, co się stało?? Co on ci zrobił?"
"...Nie chciałam się z nim kochać, zaczął mną szarpać i myślałam że mnie zgwałci a potem udało mi się go uderzyć w twarz. To się wkurwił i zaczął obrażać mnie. To kazałam mu się wynosić, i jak byliśmy na dole to mnie chwycił za szyję i mocno popchał na ziemię i wyszedł...."
" Co za kutas, niech go tylko spotkam to obije mu tą piękną buźkę....obiecuję ci to"
" Juan....nie rób głupstw bo przez niego wylecisz z drużyny a to twoje marzenie jest...Obiecaj mi to???"
" Mia...nie mogę ci tego obiecać bo nikt niema prawa cię tak traktować rozumiesz????"
" Obiecaj mi to....Juan proszę cię zrób to dla mnie!!!"
Mia popatrzyła mu głęboko w oczy, i powoli zbliżała się do jego ust. Juan patrzył na nią uważnie, w pewnym momencie odezwał się.
" Mia....ja myślałem że chciałaś się z nim kochać??"
" Też tak myślałam, ale właśnie dzisiaj zrozumiałam że to nie jego kocham i nie chcę wiecznie być z kimś przy kim nie byłabym szczęśliwa....."
" Tak....a kto jest teraz tym szczęśliwcem???" Kolejny kutas ze szkoły??"
" Hahaha Juan.,..ale z ciebie głuptas!!! Oczywiście że ty!!! To ciebie cholernie kocham....nie potrafię już tych uczuć ukrywać. "
Juan popatrzył na Mię, zbliżył swoją twarz do jej twarzy. I wyznał też jej miłość i w końcu ją pocałował. Całowali się, gdy nagle oderwali się od siebie i popatrzyli na siebie.
" Juan chcę tego bardzo z tobą!!!"
" Mia jesteś tego pewna w 100 %, że chcesz tego??? Wiesz możemy jeszcze poczekać jak już będziesz pewna!!!"
" Chcę tego bardzo Juan!!!"

We dont talk anymoreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz