Juan i Mia, byli razem bardzo szczęśliwi spędzali ze sobą każdą wolną chwilę. Byli wręcz nie rozłączni, Mia wspierała też bardzo Juana gdy zaczął rozkręcać swoją karierę. Nie była ona też aż taka intensywna gdyż Juan dopiero raczkował, i szukał wytwórni i kogoś kto będzie na poważnie jego managerem bo jak narazie to jego ciocia Judy wszystko załatwiała i mu pomagała i ogarniała wszystkie współprace wśród znajomych.
MINĘŁY DWA LATA
Zaczęły się wakacje, po egzaminach maturalnych w końcu trochę odpoczynku po całym stresie związanych z egzaminami na studia. Było sobotnie popołudnie Mia była umówiona ze swoim chłopakiem Juanem na mały spacer po ich ulubionym miejscu gdzie mogli oderwać się od tego zgiełku i hałasu. Gdy dotarła na miejsce, Juan stał z rękami w kieszeni i patrzał tępo gdzieś przed siebie. Podeszła do niego, i dała mu buziaka w policzek i przytuliła się do niego mocno. Juan zerknął na nią, od stóp do głów, Mia ubrana była w krótką białą sukienkę w kwiatuszki na cienkich ramiączkach. Na nogach miała sandałki na koturnie, i uśmiechała się słodko.
- Hej Skarbie -odrzekła.
- Hej myszko, pięknie wyglądasz!!
- Dzięki, ty też.
-....dzięki.
Dał jej soczystego buziaka w usta, i mocno wtulił się w nią. Ona też odwzajemniła pocałunek i przytuliła się do niego. Po chwili chwycił ją za rękę i szedł z nią na ich huśtawkę. Mia za bardzo nie rozumiała o co mu chodzi, i szła szybko za nim.
- Skarbie, a co ty tak szybko idziesz spieszysz się gdzieś???- spytała go!!
- .....Nie a po co mamy czekać na coś,hmm??
- No tak.... kotek a wszystko u ciebie ok??
-......
Mia popatrzyła na niego, i za bardzo nie rozumiała o co mu chodzi. W końcu stanął na przeciwko niej, chwycił jej dłonie, pierw się nimi bawiąc. Mia patrzyła tylko na jego ruchy, i gesty i zaczęła się rozglądać dookoła zastanawiając się czy te jego zachowanie niema nic wspólnego z zaręczynami. Nagle przerwał jej rozmyślanie.
- Mia, musimy poważnie porozmawiać!!!
- Tak, a o czym skarbie chciałeś ze mną rozmawiać??
- O nas!!
- Nie rozumiem!!! Czy coś się stało???
- .....Tak i nie - Cholera jasna....Mia....!!!
- Cholera Juan wykrztuś to w końcu....nie każ mi czekać!!!
-....Mia, bardzo cię kocham i zawsze będę cię kochać nieważne co się wydarzy w naszym życiu!
- No ja ciebie też bardzo kocham i będę kochać- Mia objęła jego twarz w swoje dłonie i patrzyła na jego brązowe tęczówki.
- Mia, musimy się rozstać!!!- Juan opuścił swoją twarz na dół.
- Słucham, ale dlaczego skoro mnie kochasz!!! A może ty sobie znalazłeś kogoś innego???
- Nie znalazłem, ale teraz to będzie bardziej skomplikowane niż nam się wydaje. Mia ty będziesz studiować w Paryżu a ja będę koncertował po całym świecie i nie będziemy mieli czasu się tak często spotykać jedynie w Boże narodzenie i sylwestra!!
- Damy radę, przecież nie muszę studiować w Paryżu mogę tutaj w Medellin, a nawet nie muszę studiować mogę przecież z tobą jechać w trasę i ci pomagać ogarniać te wszystkie sprawy!!!
- Mia, czy ty wogóle siebie słyszysz!!! Przecież to było twoje największe marzenie studiować we Francji.
- Było, ale jeśli przez to mam cię stracić to już nie chcę!!! To ty teraz jesteś dla mnie najważniejszy Rozumiesz!!!
- Nie Mia... nie chcę żebyś przeze mnie rezygnowała z twoich marzeń!!!
- Ale obiecaj mi, że poczekasz na mnie aż skończę studia i znów będziemy mogli być razem tylko we dwoje!!!!
- ......- patrzał na jej oczy które były już zaszklone.
- Obiecajjjjj mi to!!!!!
- Obiecuje....
CZYTASZ
We dont talk anymore
FanficO przyjaciołach którzy są w sobie zakochani ale studia i rozwijająca się kariera jak i nowa dziewczyna Juana wszystko popsuje między nimi...