Rozpacz...

484 14 1
                                    

Pov. Murcix
I co teraz mam ze sobą zrobić... nie chce się do niego odzywać. Musze go jakoś unikać co mie będzie zapewne proste...
- Siemanno- Nowciax
- hej - Murcix 🥲
I odeszła nawet na niego nie patrząc
- ej! Co jest? Coś się stało? - Wera
- nie spoko jest git. Tylko trochę brzuch mnie boli
- w mojej szafce sa tabletki. Weź sobie jeżeli sprawa się pogorszy! Krzyknęła Wera odchodząc.
Pov. Nowciu
Kurcze nie mogę się doczekać, aż Pati do mnie zadzwoni. Ona jest niesamowita! Taka pełna energii. O Murcix idzie!
- siemanno
- hej
Co jej jest? Taka smutna... musze ją potem zapytać co się stało.
Pov. Wera
Widziałam Martę nie wyglądała za ciekawie. Taka smutna... musze ją jakos pocieszyć.

Weszłam z powrotem na górę. Nie chce mi się dziś z nimi siedzieć, ale musze się ogarnąć, bo beda znowu gadać swoje. Ale jak mam się zachowywać, gdy chłopak, który mi się podoba pisze z inna... No nic musze soe ogarnąć i iść zapytać Pateca o co mu wczoraj chodziło.
Skip time.   ( w pokoju pateca)
- hej Marta wejdź- P
- cześć! Słuchaj prosto z mostu, czy twoja propozycja jest dalej aktualna?- M
- właśnie tez chciałem o tym porozmawiać... Marta byliśmy wczoraj pijani. Ja nic do ciebie nie czuje. Przepraszam...-P
- ale jak to? To po co to wszytko było? Po co? To ze byles pijany to cię to nie usprawiedliwia! Jak mogłeś? I ty się nazywasz moim przyjacielem? Kimś kto chce dla mnie dobrze? Nie wydaje mi się!!!- M
Trzasnęła drzwiami, a Patec nawet nie zdążył do niej nic powiedzieć.
Pov. Patec
Byłem wczoraj nawalony. Musiałem jej to powiedzieć! Jest śliczna, ale mój najlepszy przyjaciel coś do niej czuje. Nie mógłbym tak... jeszcze musze to ukrywać. Musze namowic Piotrka, żeby jej powiedział. ( jak coś Patec nie wie o pati)
Pov. Marta
Tego już za wiele! Mam dość! Jeden i drugi.. robia ze mną co chcą! Pomiatają moimi uczuciami. Najpierw Piotrek, teraz Patec! I to są moi przyjaciele? Nie wydaje mi się! Musze to teraz ukryć, ale to nie będzie łatwe...
Skip time.         (Marta siedzi w pokoju od 6godzin i z nikim nie rozmawia)
Puk puk
- kto tam? - Murcix
- to ja. Nowciax- N
- wejdź! - M
- co się dzieje? Zawsze jest ciebie wszędzie pełno, a dziś stad nie wychodzisz...- N
- wszytko w porządku... nie musisz się martwić. Nie masz o co.- M
- ale przestań! Przecież widzę!- N
- nie, a nawet jeśli coś by się działo nie powiem ci, bo musze sobie sama radzić z problemami!-M
- ale nie krzycz! Ja chce tylko pomóc!- N
- jak widzisz! Nie pomagasz! Wyjdź stąd. Chce się umyć!- M
- dobrze. Wychodze...- N
Spojrzał tylko na Martę w progu z małą łezką i wyszedł.
Pov. Murcix
Po co on tu wchodził. Tylko jeszcze bardziej zepsuł mi humor! Co miałam mu powiedzieć? Kocham cię i nie chce żebyś pisał z Patrycja? Bez sensu! Jeszcze by mnie wyśmiał...
Pov. Nowciax
Chciałem dobrze... ale wyszło jak zawsze! Czemu ona tak się zachowuje? Coś jej zrobiłem? Nie rozumiem jej...
————————————————————————
Hejka! Witam po przerwie! Dzień maratonu otwarty!
19-20-21-22-23-24 tak beda wchodzić części! Wiem, że późno, ale w dzień się uczę i nie mam czasu na pisanie... ale myśle, że są osoby, które i tak siedzą do takiej godziny! Do zobaczenia o 20!❤️

Ciekawa historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz