Dzieńńńń doooobryyyy!
Jak wam życie mija?
A teraz żegnam.
Niech wiecz....
Nie no, coś udało mi się ostatnio nabazgrać. Są to trzy moje postacie w wersji... Hmmm.... „pseudo-chibi"?
Klasycznie Izbor z upośledzoną twarzą. Kto by się spodziewał, czyż nie?
Ktoś pamięta bezimiennego, bezpłciowego elfa? Co mi do tego pustego łba przyszło na myśl narysować jedną ze swoich postaci jako elfa, nie lubię elfów.
„Tfu! Nigdy nie tknąłbym elfki!"
• Zacytowanie tekstu z Wiedźmina ✔
• Jechanie po elfach ✔A to całkowicie nowa postać. Miała być czarnoskórą francuską, która umie w burleskę. To coś, co odstaje od jej głowy, to spinka jakas ozdoba z piórami. A jeśli chodzi o fryzurę, to miała mieć dredy, ale ostatecznie wszły mini loczki, bo nie wiem jak wcześniejszy pomysł zilustrować.
To była próba narysowania Eberharda Mocka i twarz wyszła za szczupla, wrrrr.
A teraz to już na poważnie żegnajcie.
Przepraszam z całego mojego idealistycznego mózgu za błędy i literówki, które mogły się w tym rozdziale pojawić!
Niech Wieczny Ogień będzie z wami!
Siegfried Mescem
ZUS_Pospolity
Zygfryd z Zadupia
CZYTASZ
Moje bazgroły, czyli taki tam Artbook
RandomJakieś śmieciowisko z rysunkami z moich różnych fandomów.