Kiedy nastał ranek, godzina 6:00 to Lily się zerwała z łóżka i poszła wziąć gorącą kąpiel. Nalała sobie pełno wody do wanny, dolała truskawkowy płyn do kąpieli i weszła do niej. Wcześniej sobie naszykowała bieliznę koronkową, w białym kolorze.
Zanurzyła się w wodzie, co ją bardzo odprężyło. Nie mogła powiedzieć, że nie była wyspana, bo spała bardzo dobrze.
Już o 15:00 powie sakramentalne „tak" mężczyźnie, którego kocha jak szalona. Była szczęśliwa, nawet bardzo. Dziś jej wielki dzień, dziś to ona będzie najważniejsza, razem z Severusem. Cieszyła się, że Harry zaakceptował jej związek i, że nazwał Severusa „tatą". To było spełnienie jej marzeń. Ma kochającą rodzinę, pogodziła się z Petunią, niczego nie pragnęła bardziej.
Po 30 minutach woda stała się zimna, więc wyszła i przebrała się w bieliznę, a następnie poszła do garderoby. Znalazła dżinsowe rurki, różowy top i czarne szpilki, ubrała się w znalezione ubranie, a zaklęciem teleportowała suknię i białe szpilki do kwater Severusa w Hogwarcie. Następnie poszła przygotować śniadanie. Zrobiła jajka na bekonie i kilka tostów, dała wszystko na stół, dodatkowo nalała do dzbanka herbaty malinowej i postawiła na stół. Rzuciła jeszcze na wszystko zaklęcie utrzymujące ciepło i poszła obudzić Severusa.- Wstawaj śpiochu - powiedziała gładząc go po policzku.
- Jeszcze 5 minut - odpowiedział mężczyzna.
- Śniadanie czeka na stole, skarbie - powiedziała łagodnym głosem
- Dobra, już wstaję - powiedział Severus, otwierając oczy i dając soczystego buziaka Lily.
Kobieta zachichotała, a mężczyzna wstał i poszedł do łazienki. Lily poszła obudzić Harry'ego. Weszła do jego pokoju i zobaczyła, że leży rozwalony na łóżku, delikatnie zgarnęła kosmyki jego włosów i dała za ucho. Chłopak się poruszył i coś wymamrotał, ale nadal nie otwierał oczu. Kobieta delikatnie zawołała jego imię, ale ten nie reagował, więc delikatnie nim potrząsnęła. Otworzył oczy i spojrzał na swoją rodzicielkę.
- Mamo?
- Tak, Harry. Wstawaj, bo śniadanie czeka na stole.
- Dobra, już wstaję - powiedział i wstał z łóżka. Od razu się skierował do łazienki.
Lily Evans poszła do sypialni, którą dzieliła z Severusem. Usiadła na skraju łóżka i podziwiała czarnowłosego mężczyznę, który właśnie wyszedł z łazienki owinięty tylko ręcznikiem w pasie. Mogła podziwiać to jak jest umięśniony, widziała jego idealnie wyrzeźbioną klatkę piersiową i umięśnione ręce. Miał długie, zwinne i chude palce co ją podniecało. Severus był najprzystojniejszym mężczyzną, jakiego spotkała w swoim życiu. Był on facetem jej marzeń. Nagle Severus przerwał jej rozmyślania.
- Napatrzyłaś się już? - powiedział sarkastycznie.
- Severus! Ja tylko podziwiam piękno.
- Taaaa, jasne
- A żebyś wiedział - powiedziała wkurzona.
- Dobrze, nie denerwuj się
- Ubierz się i chodź na śniadanie - powiedziała wciąż obrażona.
- Lils, nie gniewaj się... przepraszam Cię, po prostu ja nie uważam się za kogoś kto jest ładny...
- Severusie! - westchnęła kobieta - dla mnie jesteś najprzystojniejszym facetem na Ziemi. Kocham Cię i nic tego nie zmieni. Podniecasz mnie do granic możliwości. Uwierz mi!
- Nie wiem co Ty we mnie widzisz - powiedział, całując ją namiętnie w usta.
Severus po czułościach z Lily, poszedł się przebrać. Ubrał się w granatową koszulę, która opinała idealnie wyrzeźbioną sylwetkę, czarne dżinsy i czarne skórzane buty. A następnie poszedł do kuchni, gdzie w tym samym momencie wszedł Harry. Wszyscy usiedli przy stole, życząc sobie smacznego. Zaczęli jeść i miło spędzać czas przy rozmowie.
Po skończonym posiłku rozeszli się do swoich pokoi, wcześniej Lily rzuciła zaklęcie na naczynia, by te się same umyły. Poszła do sypialni i zobaczyła, że Severus siedzi i nad czymś myśli w skupieniu. Podeszła do niego i zaczęła mu masować plecy.
CZYTASZ
Co by było, gdyby...
FanfictionCo by było, gdyby... no właśnie. Co by było, gdyby wszystko co do tej pory istniało, okazało się kłamstwem. Jak prawda ukrywana przed Harrym Potterem wpłynie na chłopaka? Czy przyjaciele będą go wspierać? I co ma do tego Lily i James, oraz Severus S...