Widzisz jak uchodzi życie,
Ciało wiotczeje, niezdolne do współpracy z właścicielem.
Dyszy on i walczy o każdy oddech zupełnie tak jakby miał być ostatnim.
Odwiedzasz go A gdy wychodzisz przez głowę przechodzi myśl może już go więcej nie zobaczysz
CZYTASZ
Schyłek Cenzury
PoetryMyslałam że jestem przejrzystym źródłem a okazałam się być brudna kałużą
16
Widzisz jak uchodzi życie,
Ciało wiotczeje, niezdolne do współpracy z właścicielem.
Dyszy on i walczy o każdy oddech zupełnie tak jakby miał być ostatnim.
Odwiedzasz go A gdy wychodzisz przez głowę przechodzi myśl może już go więcej nie zobaczysz