Mieszam iluzje z autentyką
Każdy dzień ten sam
Z tą samą tematyką
głowy zamiast do myślenia używam do potakiwania
Byle by przetrwać kolejną chwile życia przeżywaną
Rozwaliłam swoją siłę woli teraz nie umiem jej poskładać
Pranie leży na komodzie,
I nie umiem go poskładać
Zostaje w tyle z tredem
Nie wiem co dzisiaj w modzie
Z ludźmi też już sie nie spotykam
I nigdzie nie wychodze
A moje Jedyne bliskie spotkanie to te z kurzem na podłodze
CZYTASZ
Schyłek Cenzury
PuisiMyslałam że jestem przejrzystym źródłem a okazałam się być brudna kałużą