Rozdział 4

52 4 20
                                    

TAEMIN

Biegłem tak szybko jak tylko potrafiłem. Co prawda może nie była to prędkość Minho, jednakże moja kondycja nie należała do najgorszych. Jak zasuwałem tak przez korytarz szkolny, mijając uczniów z całej placówki działo się to co zawsze. Każdy się na mnie dziwnie gapił... Jakby się zakochali. Nigdy nie wiem o co im chodzi. Rzadkością jest poznanie osoby, która patrzy się na mnie z jakimkolwiek innym wyrazem twarzy. Czasem ludzie się nawet kłócili,a potem wdawali się w bójki bo chcieli mi podać pierwsi chusteczkę, gdy kichnąłem. Co prawda, trochę się już przyzwyczaiłem, ale nadal uważałem to za dziwne i niepokojące. Zerknąłem na zegarek. No ładnie! Oczywiście Key musiał mnie zatrzymać żebym jeszcze bardziej się spóźnił na spotkanie z Jiminem i Lucasem. Jestem mu bardzo wdzięczny za to, że pożycza mi balsam do ust aby miałe one miano najseksowniejszych w całym kraju, ale na litość dżeminowską! Gdy się spieszę i nie mam czasu to NIE znaczy NIE! Przykro mi, że Rose już z nim nie współpracuje, ale nic nie mogę na to poradzić. To jej decyzja i nie mam zamiaru ją do niczego namawiać. 

Myśląc jeszcze chwilę o tym, chwyciłem za klamkę od drzwi i mocno pchnąłem do przodu (w końcu się śpieszyłem). Słyszałem przez moment jak coś chrupło. O SHIT! Za nimi ktoś stał! Spojrzałem z przerażeniem na tego człowieka, mając nadzieję, że go nie zabiłem. My magic hands... Gorzej być nie może. Osobą, która spotkała się twarzą z tym wielkim kawałkiem drewna była ta ślicznotka - Solar! Lekka jak piórko, powoli upadała na ziemię. Nie mogę do tego dopuścić. Prędko rzuciłem się na ratunek. Uklęknąłem z niesamowitą gracją i złapałem ją. Palcami przeczesałem jej piękne długie, ciemne włosy. 
- Aigoo co się stało... - mrugnęła parę razy. Patrzyła się na mnie z niedowierzaniem. Było jej blisko do płaczu.
- Przepraszam za to...To moja wina. Jestem spóźniony na spotkanie. Wybiegłem ze szkoły, otwierając drzwi nie wiedziałem, że za nimi ktoś jest haha! Przepraszam cię najmocniej jeszcze raz. - biedna tak mocno uderzyła się w główkę, że nie wie co się zadziało. Muszę jej to jakoś wynagrodzić. Ach ostatnio mam sporo długów. Solar nadal z szeroko otwartymi ustami przypatrywała się mi. - Ładny pieprzyk...Sexy. - dodałem po chwili i puściłem jej całusa. Musnąłem dłonią jej czoło, wyczuwając na nim małą wypukłość.

 Musnąłem dłonią jej czoło, wyczuwając na nim małą wypukłość

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jej buźka się zaczerwieniła. Sometimes she's sweet. Sometimes she's soft. Cute! Szczerze to od dłuższego czasu miałem Solar na oku. Jej osobowość...To jak tańczy pole dance...Uważam, że tworzylibyśmy świetną parę! 
- Woooow! Oto Taemin! Rycerz na białym koniu! - krzyknął głośno Han. Sympatyczny z  niego gość.
Obejrzałem się. Wokół nas ustawił się spory tłum. Podrapałem się po głowie, uśmiechając się niewinnie. Yongsun była nieco speszona.
- Niesamowite! Niebezpieczeństwo, ocalenie księżniczki przez księcia! Muszę o tym napisać! - stwierdził Taehyung, skrobiąc jednocześnie coś w swoim notatniku.

Zignorowałem całe to zbiorowisko. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Kosmyki włosów delikatnie opadały na jej nieskazitelną twarz. Idealne proporcje, pełne usta, zgrabny nosek. Adorable! Bogini!
- Ehmm Taemin? O co chodzi? Pomóc ci znaczy wam? - Rose zapytała z lekkim poddenerwowaniem w głosie.
- Ayaaa! Wydarzył się mały wypadek hahaha! Ale już nieważne! Nic mnie nie boli! - Solar wstała tak szybko, z taką prędkością jaką Kibum kupuje ubrania z najnowszej kolekcji Gucci. Poczyniłem to samo tylko wolniej, wyprostowując się na koniec.
- Ee? Jak to? Przecież widzę, że masz guza na czole. Chodź przyłożę ci coś zimnego. - uśmiechnąłem się.
- Niee, dzięki! Muszę iść na trening cheerleaderek. 
- Co? - Nie ukrywam. Bardzo zdziwiła mnie jej reakcja. Nigdy nikt mi jeszcze nie odmówił abym wykonał komuś pierwszą pomoc. W międzyczasie zadzwonił dzwonek co oznaczało, że już wybiła właśnie 15:10. Oh no! Byłem nieźle spóźniony na spotkanie! - W takim razie do zobaczenia... Przepraszam jeszcze raz. Postaram się jakoś ci to wynagrodzić. - pożegnałem się w dość zmysłowy sposób.

The Kpop Idols High SchoolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz