Rozdział 2 tajemnice i ucieczka

129 6 0
                                    

Dzień zaczął się dość normalnie.

Chase obudził się jako pierwszy ze szczeniąt i jak zwykle poszedł na krawędz placu , aby obejrzeć wschód słońca , ta część była normalna, kiedy szedł , aby obudzić pozostałe szczeniaki, coś przykuło jego uwagę tym czymś był pewnym śpiący labrador

- Jest słodka , kiedy śpi, prawda?... Pomyślał...Poczekaj skąd to się wzięło?

Zawsze postrzegał ją jako swoją młodszą siostrę , patrzenie na nią w ten sposób jest dla niego zupełnie nowe.

Wzruszył ramionami, ponieważ nie miał nic do zrobienia, musiał obudzić wszystkie szczeniaki na śniadanie więc kiedy to zrobił i wszystkie szczeniaki wstały, udali się do środka bazy , aby dostać śniadanie od Rydera.

- Dzień dobry Ryder. powiedziały do Rydera, gdy zbliżały się do śniadania

- Dzień dobry szczeniaki. powiedział, odkładając miski na ziemię .

- Czy dobrze spaliście? zapytał

- Tak. odpowiedzieli wszyscy, no cóż, prawie każdy , ponieważ Rubble był teraz twarzą w misce z jedzeniem spojrzał w górę od jedzenia wystarczająco długo, by spotkać ich rozbawione spojrzenia

- Co?... Powiedział... Szczeniak musi jeść.

To wywołało śmiech wszystkich, zwłaszcza Marshalla, który nie zwracał uwagi i potknął się o Rubble, który wrócił do jedzenia.

- Przepraszam Rubble. powiedział Marshall przepraszająco

- W porządku, kolego, i tak byłem pełny. powiedział ze śmiechem Rubble

To wywołało śmiech wszystkich, ale kiedy się śmiali oczy Chasea utknęły w Zumie jej śmiech sprawia, że ​​czuł się jeszcze dziwniej, naprawdę musiał z kimś porozmawiać pomyślał sobie, kiedy wrócił do fantazji o zumie...

- Hmm, zastanawiam się, dlaczego Chase tak na mnie patrzy.. pomyślała zuma...Nie żeby mi to przeszkadzało, on jest fajny, silny , uroczy ... Łoł , gdzie to poszło . Czy właśnie nazwałam Chase'a uroczym? zuma zamyśliła się aż głos Rydera nie przywołał jej z powrotem ...

- Wygląda na to, że mamy wielką burzę śnieżną zmierzającą do zatoki... powiedział Ryder... Chcę, żebyście wszyscy byli gotowi na wypadek, gdybyśmy zaczęli odbierać wiele telefonów, jesteście wolni przez cały dzień, dopóki nie zacznę odbierać telefonów. powiedział Ryder

- Ok, Ryder. powiedzieli wszyscy

I po tych słowach zuma poszła do swojego domku , aby dalej się zastanawiać, dlaczego tak myśli o Chase ...

Kiedy Chase opuścił bazę , podszedłem do Marshalla, żeby porozmawiać z nim o tym, jak się czuł wcześniej

- Jeśli mogę komukolwiek powierzyć mój sekret, to właśnie jemu powiedział do siebie

- Hej Marshall, czy mogę z tobą porozmawiać? Zapytał

- Jasne. odpowiedział

- Świetnie...powiedziałem...To naprawdę ważne

- O co chodzi Chase? zapytał

- Potrzebuję rady. powiedział

- Z czym?

- Jak możesz powiedzieć szczeniakowi, że czujesz, że go kochasz? zapytał

- Cóż, jeśli mówisz o Skye, ona już cię lubi, więc powinieneś być w porządku, aby ją o to zapytać odpowiedział.

- To nie ona... powiedział Chase...Już mnie nie pociąga. Powiedział neutralnie Chase

- A to ciekawe. odpowiedział

Nie wiedzieli , że Skye podsłuchuje ich rozmowę i nie wiedzieli, że nienawidziła Chase za te słowa zawsze myślała że jest w stanie przyciągnąć każdego.

- Marshall, to, co ci powiem, jest tajemnicą...powiedział surowo Chase... Żaden szczeniak nie powinien wiedzieć

- Jesteś dla mnie jak brat Chase, każdy twój sekret zabiorę ze sobą do grobu... powiedział lojalnie...więc kto jest tym szczęśliwym szczeniakiem

- To...zawahał się...To Zuma... mam uczucia do Zumy

- To wyjaśnia, dlaczego przestałam go pociągnąć... powiedział Skye...O kurwa...Pomyślała ... Zauważyli mnie.

Chase nie mógł w to uwierzyć, cały czas podsłuchiwała , czuł się tak zawstydzony, że po prostu zaczął płakać i biec, próbując przed tym uciec.

- Ona wie... pomyślał...To tyle, jeśli chodzi o zachowanie tego dla siebie.

Po prostu biegł, biegł i biegł, aż znalazł się głęboko w lesie nagle zatrzymał się i poczuł silny ból głowy

Patrzy w górę i widzi krew na drzewie, wy które uderzył

Osunął się na ziemię, a świat powoli stawał się czarny, kiedy nagle pojawiła się twarz uroczej labradorki i kiedy stracił przytomność, wszystko co mógł wyszeptać to

Zuma... Zuma... Zuma

Potem wszystko stało się czarne.

Psi Patrol: Serce Afrodyty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz