Rozdział 6 Wyznanie

135 6 2
                                    

Tydzień po akcji ratunkowej

- Myślę, że powinnaś mu powiedzieć...powiedział Ryder...tak jak powiedziałem, że możesz być zdziwiona odpowiedzią, którą od niego otrzymasz.

- Pójdę z nim porozmawiać

- To dobry szczeniak, teraz wrócę później. powiedział Ryder.

- OK Ryder , do zobaczenia.

- Co teraz, wiem, że Ryder uważa, że ​​mówienie mu to najlepsza rzecz, jaką mogę zrobić, ale co, jeśli on nie czuje tego samego do mnie. Jeśli mnie odrzuci, będę zdruzgotana ale jeśli mu nie powiem, stracę z nim swoją szansę.

Marshall i Evi zdenerwowali ją . Chodzili dookoła, przytulając się do siebie, jak powinna to robić szczęśliwa para.

Uderzyło ją wtedy w sedno, wiedziała, co musi zrobić, bo jeśli Marshall może mieć miłość swojego życia, powinna zrobić to samo a Chase jest jej wybranym, nigdy nie będzie na nią zły... Miała nadzieję.

Zostawiła dwoje kochanków w spokoju i poszła do budy Chase'a podeszła z myślą o jednym celu i nie chciała czekać na odpowiedź puka do drzwi i czeka na odpowiedź.

Puk, Puk, Puk

- Kto to może być? pomyślał sobie chase , idąc w kierunku drzwi.

Otwiera drzwi i widzi nikogo innego jak Zumę.

- O, hej Zuma, co słychać? Pyta ją zaciekawiony,

- Nic... powiedziała w ten sam wyluzowany sposób, w jaki zawsze mówiła... chciałam tylko z tobą o czymś porozmawiać, czy mogę wejść? ona pyta.

Jego serce zamarło, czy to możliwe, że chciała zapytać, o co myśli, że go zapyta.

- Jasne. mówi, kiedy wchodzi, zamyka za nią drzwi.

- Jak dobrze się czujesz...zapytała...dużo spałeś,nie widziałem cię

- Jest dobrze dzięki za pytanie... Więc o czym chciałaś ze mną porozmawiać

- Dobrze... Powiedziała, rozglądając się nerwowo dookoła...Czy kiedykolwiek czułeś się bliski komuś. zapytała ostrożnie.

- Co masz na myśli?...Pyta, próbując powstrzymać swoje podekscytowanie... Jak przyjaciel lub...

- To znaczy jak parter. powiedziała nerwowo

- Cóż, oczywiście, że mam, każdy szczeniak ma w pewnym momencie swojego życia uczucia do innego szczeniaka...Mówi z przekonaniem...Czy możesz mi powiedzieć, jak nazywa się ten wyjątkowy szczeniak, Zuma.

- No to idzie... myśli zuma... Zaraz się dowiemy czy on nienawidzi mnie po raz pierwszy, czy też moja fantazje może się spełnić.

- Cóż.... Ten szczeniak jest odważny , mądry , silny. zaczyna zuma

- Brzmi idealnie dla ciebie Zuma powiedział neutralnie Chase

- Wiem

Spojrzała na Chase'a, ale jego twarz nie wyrażała żadnych emocji.

- A ten , który nim jest to... Jesteś ty Chase, szczeniak, którego kocham.

Jak tylko to powiedziała, Chase wstał i zaczął się do niej bardzo zbliżać, ale uśmiechał się, co było dobre stali twarz w twarz i zrobił coś nie do pomyślenia, pochylił się i pocałował ją pocałował z taką samą siłą i pasją , jaką sobie wyobrażała przerwali pocałunek, spojrzeli sobie mi w oczy i....

- Myślałem, że nigdy mi nie powiesz, ponieważ czułem się tak do ciebie nawet nie wiem od kiedy , Zumi... powiedział do niej... I chcę cię prosić, żebyś była moją partnerkom , mimo że znam już odpowiedź na to pytanie.

Była zszokowana i jednocześnie szczęśliwa zaatakowała Chase'a i przyszpiliła go do podłogi pocałowali się, co wydawało się godzinami

- Powiedz mi, kiedy przestać. powiedziała, przesuwając łapę w dół brzucha Chase'a, ale ten nawet o nie myślał przestać.

Chcę przejść całą drogę, uczynić ją swoją , uczynić ich jednością .

I tej nocy żadne szczenię nie spało zbyt wiele z powodu hałasu dochodzącego z budy Chase'a a im to nie przeszkadzało, ponieważ wiedzieli, że te dwa szczeniaki są tak szczęśliwe, jak to tylko możliwe, i kim są , żeby ich powstrzymać ....

Białe serce pojawiło się nad budą chasa przeleciało kawałek i zniknęło w budzę Skye zmieniając kolor na oryginalny czerwony.

Psi Patrol: Serce Afrodyty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz