3 rozdział

206 16 8
                                    

//Ora//POV

Siedzieliśmy tak przez chwilę gdy dyrektor nezu tłumaczył co trzeba było zrobić by mnie "naprawić"do momentu gdy nie puściłam tamakiego z powodu że nie wytrzymałam i powiedziałam

O- przepraszam że muszę być problemem dla każdego i nie potrafię nikogo uszczęśliwi a gdy każdy na mnie patrzy widzi we mnie kompleksy ale to nie prawda jestem małą drobną dziewczynką z częstymi atakami paniki przez co każdy mnie wytyka palcem...

Po powiedzeniu tego wszystkiego ich oczy były wytrzeszczone jak by widzieli 11-nastolatke która wiedziała więcej od dorosłego ale to co powiedziałam to było prawdą nikt nie potrafił zaakceptować mnie i moich ran z dzieciństwa (w sierocińcu (sory że z domu dziecka na sierociniec ale no wygodniej i ją przenieśli) znęcały się starsze dzieci i ją biły) cała trójka się zerwała z krzeseł i gdy na nich po patrzałam widzieli jak moje granatowe oczy nie dawały żadnego blasku i powoli wyszłam z sali

Time skip

Wróciłam do domu spokojnym krokiem weszłam do mieszkania i odrazu się przebrałam (w dresy czarne i koka bo tak) i kończyłam się pakować gdy skończyłam wyszłam z kartonami gdzie stała tam furgonetka do której wsadziłam z łatwością kartony (dzięki mocy weidera XDD)
Poszłam z dużą torbą i gdy doszłam do UA (bo furgonetka z UA zabrała żeczy ( uznajmy że tak jest okej?))

Stanełam przed akademikiem i zapukałam otworzył mirio z uśmiechem i przesunął żebym weszła lekkim i delikatnym krokiem zauważyłam że jest on oraz tamaki i nijire lekko stwierdziłam że pomyliłam mieszkania mirio powiedział że to tu 

Poszliśmy do pokoju w którym były kartony i łóżko wyszli i zaczełam się rozpakować

//Tamaki// POV
Gdy wyszliśmy byłem zmachany noszeniem tylu ciężkich kartonów i zastanawiałem się co ona tam pobrała zeszliśmy na dół i zauważyliśmy zielono włosego chłopaka to był deku a koło niego była eri

E - cześć panie mirio!!!

Powiedziałam miłym głosem

E- przyszliśmy się przywietać z nową dziewczynką

M - w tym momencie się rozpakowywuje swoje rzeczy jak chcecie możecie zostać puki nie skończy

Dał małej dziewczynce promienny uśmiech

Time skip

Po 15 min zaszła z książką która latała koło niej brakowało aby się wywaliła lecz jej giętkość dała jej to że zrobiła delikatną gwiazdę i czytała dalej zauważyłem tytuł "miecz zabójcy demonów " (Chodzi tu o demon slayera jak by co )
Sięgła po szklankę i zaczeła robić herbatę
Eri podeszła delikatnie i powiedziała

E - dobry wieczór jestem eri a ty?

O- Ora ...

E - co czytasz?

O- mangę czyli książke anime...

E- jak używa się twojej mocy?

O  - popatrz...

W tym momencie mała eri zaczeła się unosić w powietrzu dziewczynką zaczeła się śmiać miłym słodkim śmiechem po czym podniosła się Ora i dwie zaczeły
latać poczym podniosła mnie co mnie lekko wystraszyło mirio , deku i nejire zaczęli się śmiać Ora pod leciała do mnie z Eri i mnie chwyciły za dwie ręce i lataliśmy góra dół co skończyło się nabyciu do góry nogami Ora uśmiechneła się delikatnym prawie nie widziałbym uśmiechem z jej włosów zleciała gumka i jej włosy się ropuściły po czym opuściła nas na ziemię i zaczeła szukać gumki pomogłem jej

E - czy mogę się pobawić twoimi włosami ?

O- tak czemu nie.

N-  ja też mogę??

O- Tak

Cała trójka usiadła na kanapie i eri oraz nejire zastanawiały w co ją uczesać zdecydowały się na warkocza (myślały długo) szybko im poszło przez jej krótkie włosy (heh)

Jednak Ora musiała iść do pokoju jednak gdy się obruciłem zauważyłem jej książke i szybko poszłem do jej oddać (bo była już w pokoju )
Zapukałem lecz usłyszałem jak coś spada weszłem do pokoju i ujżałem to...  

Nie ma kurczaki jedne dowiecie się w następnym rozdzialeee heheheh
Tak będę przerywać w na ciekawszych momętach hahahaha

608 słów

tamaki x reader [Znowu Zamykam ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz