W LODZIARNI
ja i paczol poszliśmy do lodziarni
P-wybieraj smak
N-poprosze kokosowo kawowo czekoladowy
S-dobrze a dla pana
P-wiski
S-dobrze 25,54zł
P-prosze
S-dobrze dziękuje smaczniego
N&P-dziękuhemy
N-martwie się nadal o ewrona
P-spokojnie 10 minut temu dzwoniłeś
N-wiem ale
P-przestań o nim myśleć
N-niemoge
P-czemu?
N-bo bo to mój przyjaciel
P-tak jak nasz wszystkich
N-ale ja hyba jestem jeszcze pijany bo coś do niego czuje zaczeło mi zależeć na nim od wypadku
po tych słowach paczol mnie przytulił i powiedział
P-spokojnie rozumiem
N-dziękuje za to że mnie tu wziołeś
P niema sprawy ale obiecaj mi jedno
N-no co
P-niebędziesz ukrywał przedemną co czujesz do ewrona
N-dobra, to może...
*na telefon nexe przychodzi sms "nexe szybko hoć do szpitala z ewronem gożej"*
*nexe wystrzelił jak zprocy złapał za ręke paczola i zaczoł biec w strone szpitala*
P-co się stało!!!
N-z ewronem gożej szybko