Kazik wchodzi do klasy jak a bad bitch, pierwsze co widzi to gnom i Łucja.
Podchodzi do nich i uderza Łucję w tył głowy. "Co chcesz skurwysynie" Mówi łucja praktycznie krzycząc. Sandra zaczyna się śmiać. Kazik usiadł przed nimi i zdał sobie sprawę że teraz matma.
"Co z matmy" Pyta. "Nie wiem" Mówią obie osoby. "Nosz kurwa." Kazik wali w ławkę i wybiega z klasy. Jednak następny był wf. Wybiegl na salę i zobaczył tam Bożenę. "Siema skurwysynie, dzisiaj biegamy. " Powiedziała bożena. Kazik poszedł do szatni i się przebrał. Jak wszyscy wyszli to weszła tam Sandra i Łucja. Nie wychodzily przez 20 minut a Kazikowi nie chciało się biegać więc wszedł do nich i zamkną drzwi żeby nikt nie wszedł.
Jak Kazik wszedł do szatni, ujrzał jak obie czytały coś na wattpadzie. Podszedł do nich i zajrzał co czytają. DNF.
Cdn
