rozdział XVI

50 4 1
                                    

Następna próba:

Felix szybko wnosił kule, ale ta kula mu cały czas spadała.
felix wniósł znowu a ta znowu mu spadła.
Więc wywnioskował że skoro To piekło to każdy uniesie wszystko,
więc wziął kamienia na ręce i wniósł do góry.

szatan-2próba zaliczona.Pora na ostatnią-
felix-jestem gotów-
szatan-wybierz broń-
felix pomyślał chwilę i powiedział;
-kosa-
szatan dał mu kosę i wysłał do smoka.
gdy felix dotarł poszedł od razu do smoka i smok spał.
wtedy felix się zakradł i ,huk!
smok się obudził aż felix poleciał o ścianę.
Gdy wstał wziął mocno kosę i cichaczem gdy SMoK go szukał zakradł się od tyłu i wbił kose w ogon smoka po czym smok się odwrócił i znów go uderzył tylylko że teraz tak że smok połkną felixa.
felix zestresowany wbił kosę w jedną z ścian i zaczą ciąć go od  środka przez co smok padł.
felix wyrwał jeden ząb smokowi i zawiesił sobie na sznurku po czym schował go do kieszeni i wrócił do szatana.
szatan-spisałeś sie-
felix-tja-
szatan-odsyłam cie jako dobrego demona na ziemię-
felix obudził się na ziemi.
gdy tak latał nad miastem zobaczył clarie i od razu do niej poleciał.
clarie i max gdygo zobaczyli wystraszyli się i zaczęli uciekać.
Wtedy felix złapał clarie za ramię ściągając z niej bluzę a ta dalej uciekła przez co felix został sam.
w następnym dniu felix znowu spotkał clarie.
gdy clarie siedziała na ławce felix do niej podleciał i gdy ta niewiedziała gdzie uciec oddał je bluzę i powiedział:
-tęskniłem clarie-
clarie-felix?!-
felix-tak-
clarie-ale jak?-
felix opowiedział jej całą historię.
clarie-hoćmy do maxa!- pocałowała go w usta po czym ściągła z ławki i poszli
max-odsuń się od niej potworze!-
clarie-on jest miły-
max-ale wczoraj przed nim uciekaliśmy-
clarie-to jest felix-
max-zalezy który bo o tamtym wole juz nie słyszeć-
clarie-tak to ten wcześniejszy-
felix-tak-
max-felix ty żyjesz?-
felix-sam byłem zdziwiony-
max-wow, ale jak?-
felix znowu opowiedział całą historię.
max-hoćmy lepiej do ciebie clarie, twoi rodzice powinni również wiedzieć.-
clarie-ajj tam-
felix-max ma racje-
clarie-to hoćmy-
gdy weszli do domu.
felix-cześć mamo cześć tato-
mc-felix ty żyjesz?-
felix-tak-
tc-ale jak?
mc-niech najpierw coś zje-
felix-nie trzeba ledwo co byłem w wnętrznościach smoka-
tc-siada chłopcze opowiadaj-
gdy felix usiadał, clarie wpakowała mu sie na kolana.
felix przytulił clarie i zaczął opowiadać.....



ech........ koniec książki.
chcecie drugą część? piszczie w komentarzach.
a teraz dlaczego zacząłem  dodawać rozdziały.
bo mam przerwę świąteczna i mam wolne aby coś wrzucić.
jelśi jakie śpytanie to piszcie tutaj a ja może stworze q&a.
bay

kiedyś byłem człowiekiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz