Rozdział 9

467 36 4
                                    

Obudziłam się w sali o białych ścianach. Wokół stały monitory, do których byłam podłączona. Strasznie bolala mnie głowa, a szczególnie ten lewy bok. Uświadomiłam po chwili sobie, że jestem w szpitalu. Nie wiedziałam co myśleć. Niedługo potem uslyszalam pukanie do drzwi. Oczywiście był to lekarz.

- Witam. Jak się czujesz Natalio?- zapytał lekarz patrząc w jakieś karty.

- Źle. Strasznie boli mnie głowa i ten lewy bok. Co się tak w ogóle stało?- spytalam obolala

- Nie dziwne ci się bylas w 2- tygodniowej śpiączce. Ale będzie dobrze. Ja juz tobie nie przeszkadzam. Odpoczywaj.

Zaraz po tej informacji, lekarz wyszedł lekko zamykając drzwi. Byłam w szoku. 2- tygodniowa śpiączka ?! To jest jakaś masakra! Ale doszlam do siebie i o niczym juz nie myslalam. Zaraz potem do sali wszedł Dawid z lekkim uśmiechem na twarzy i z bukietem róż w ręku.

- Dzień dobry. Jak się czujesz ? - Widać, że był zmartwiony ale starał się tego nie okazywać.

- Źle. Czuję, że zaraz peknie mi głowa. Co się stało tak w ogóle? Lekarz nie chciał mi powiedzieć. - Spytalam go po czym zpowaznialam i widać było, że i on zrobił poważną minę.

- Szlas przez przejście i nie zauważyłas samochodu i wtedy cie potrącił.

Po jego policzku spłynęła pojedyncza łza, a do moich oczu one napłynęły. Nie mogłam w to uwierzyć, ale widząc w jakim Dawid jest stanie, powoli wstalam z łóżka i mocno go do siebie przutulilam.

Przepraszam, przepraszam, przepraszam! Wiem ten rozdział mi się nie udal, ale totalnie nie miałam weny. Myślę, ze chociaż odrobinę się podobało i jeśli to czytacie zostawcie po sobie jakiś znak. ;) A więc Pozdrawiam i do następnego ;**

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 17, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Internetowa przyjaźń istniejeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz