Internetowa przyjaźń istnieje

Rozdzial 6

Jest juz rano. Wczorajszy dzień bardzo szybko minął. Tym razem obudziłam się o 9.00.. Dłużej spalam niż przedtem. Dzisiaj znów się spotykam z chłopakiem.

Jak zwykle wstalam z łóżka, poszlam do łazienki, potem ubralam niebieskie jeansy i jeansowa, niebieska koszule. Zeszłam jak zwykle na śniadanie. I mama jak zwykle juz była w kuchni. Jak to moja mama. Tym razem nie musiałam iść do sklepu, bo mamie nic nie było potrzebne.

- jak się spalo corciu?

- a dobrze mamo. Dziś spalam trochę dłużej i się wyspalam :) a tobie?

- właśnie widzę. A tez dobrze dziękuje..

- Mamo ja juz pójdę do pokoju. Skończyłam.

- ok.- odpowiedziała z uśmiechem.

Wchodząc do pokoju po schodach myslalam o dzisiejszym spotkaniu...

Usiadlam przy komputerze. Wyszlam na facebooka. Było trochę znajomych wiec po pisalam z kilkoma... Czas upływał... I znów to samo! Wybiła 12.15! Zerwalam Sie z krzesla o malo z niego nie spadając.. Wzięłam telefon i szybko zbieglam na dol gdzie się ubralam i wyszlam...

~~

Po drodze znów o nim myslalam i ze juz pewnie na mnie czeka. Nie mylilam się.....

Czekał juz na mnie chłopak.., w którym się zakochałam... Tak.. Ale nie mogłam mu tego powiedzieć...

- Hej. Wreszcie jesteś. Juz się balem, ze nie przyjdziesz...

- Hej. Przepraszam, ze się spoznilam wogóle nie patrzylam na godzinę, szlam wolno..

- Eh ok. Wybaczam.. ;).- powiedział po czym puścił oczko..

- To gdzie dziś idziemy?

- Może kino?

- Okey...

Gdy byliśmy juz na miejscu Dawid poszedł po bilety i z tego co wiem... Wziął film romantyczny.. Ah... Chyba był romantykiem... Zaraz potem poszlismy zająć miejsca... Film się zaczynał.. Po chwili obydwoje równocześnie polozylismy dłonie na oparciu fotela.... Zabralam rękę..

Zaczynała się scena z pocałunkiem.. Popatrzylismy na siebie z uśmiechem po czym położył swoja rękę na moim ramieniu.. Pomyslalam.. " chyba się zakochalam "...