Losowe reakcje

2.2K 78 59
                                    

Heeseung
(Gdy nie możesz spać)

Było już grubo po 4 w nocy, a ty od dobre 2 godziny temu się obudził*ś i nie mogł*ś zasnąć. Co chwila zastanawiał*ś się czy obudzić swojego chłopaka czy nie. Nie miał*ś serca obudzić tak uroczo śpiącej istoty jaką był właśnie Heeseung. Widok twarzy chłopaka, który odpoczywał w objęciach Morfeusza było czym co można oglądać godzinami. To, że nie mogł*ś oderwać wzroku od jego twarzy był problemem przez który nie mogł*ś zasnąć. Gdy zamykał*ś oczy i tak wracał*ś wspomnieniami do Bambiego.

Chłopak czując jak przewracasz się z boku na bok wreszcie się obudził. Widząc jak walczysz z tym by zasnąć przytulił się do twoich pleców, ciebie lekko zamurowało

- Co się dzieje? - jego głos był mocno zaspany i krótko ziewnął 

- Nie mogę zasnąć... - odwrócił*ś się do chłopaka i wtulił*ś w jego tors

Lee delikatnie mocniej cię przytulił i zaczął pod nosem nucić coś na wzór kołysanki. Nie zajęło to długo, bo chłopak ucichł i zrozumiał*ś, że twój ukochany zasnął. Uśnięcie w ramionach Heeseunga było już banalne.

 Uśnięcie w ramionach Heeseunga było już banalne

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jay
(Gdy ubierasz jego okulary)

Siedzieliście obok siebie grając na konsoli. Oboju wam szło bardzo dobrze i skończyliście kolejną misje w grze. Park położył swoje okulary na stoliku przed wami i poszedł po coś do jedzenia. Podczas nieobecności swojego chłopaka zaczęła toczyć się w twojej głowie wewnętrzna walka z samym sobą czy przymierzyć jego okulary czy nie. Wreszcie przegrał*ś tą walkę i je ubrał*ś. W tym samym czasie do salonu wszedł Jay i zaczął się śmiać

- Z czego rżysz? - spojrzał*ś na niego i ściągn*ł*ś okulary

- Nic nic - odparł dalej się śmiejąc - Nie spodziewałem się tego zobaczyć, ale i tak uroczo - starał się powstrzymać śmiech

- No śmiej się. Po co się powstrzymujesz? - ton twojego głosu był bardzo stanowczy

- Boje się, że mnie pobijesz... - ironia w głosie Parka była zanadto wyczuwalna

- A chcesz bym cię serio pobiła? - podniosł*ś jedną brew

- Nie masz ze mną szans - parsknął

- Zobaczymy!

Zanim zdączył*ś cokolwiek zrobić Park powalił cię na plecy. A ty warkn*ł*ś

- I co? - zapytał z rozbawieniem w głosie wisząc

- Gówno w zoo - odgryzł*ś się

𝘍𝘦𝘷𝘦𝘳 || Enhypen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz