Steve
To bolało, wiesz? Ale walka zawsze boli, zawsze byłem osobą, która walczyła tylko o siebie, ale Avengers to zmienili, Peter to zmienił, ty to zmieniłeś. Żeby walczyć o innych trzeba mieć powód, który sprawia, że walka ma dla ciebie większe znaczenie, niż swoje przetrwanie.
Moja pierwsza zbroja, którą zbudowałem w jaskini jak prawdziwy geniusz którym jestem, tak swoją drogą, była przeznaczona, po to by zmieścić mnie i moją świadomość wspaniałości do tej zbroi i poświecić absolutnie wszystkich żebym ja przeżył, ostatnia zbroja miała na celu poświecić właśnie mnie, by uratować absolutnie wszystkich.
Jeśli czytasz ten List, to jest już za późno, za późno by powiedzieć ci jak się czułem w stosunku do ciebie przez ostatnie lata, ale ty już to wiesz, nie zaprzeczaj, słyszałem twoją rozmowę z Nat zanim ona...Umarła, wiem że chcesz przeżyć swoje życie jeszcze raz z Peggy Carter, i nie będę cię w tym liście powstrzymywać, bo sam zrobiłem coś podobnego, założyłem rodzine z Pepper a potem, zniknąłem.
Nie walczyłem, żeby ten świat był lepszy dla mnie, tylko dla nich, dla Petera i Morgan, ty też nie walczyłeś dla siebie, wiem to, znam cię, walczyłeś dla swoich przyjaciół. Więc po tej wygranej wojnie, odpocznij i przeżyj życie tak jak zawsze chciałeś należy ci się, nie mogę cię powstrzymać, bo już za późno, i tak bym tego nie zrobił. Może dla mnie już za późno na życie, ale ty wykorzystaj je aż do końca, i nie zapomnij o mnie i nie rozpaczaj, jasne, po bądź w lekkiej depresji kilka dni i żyj dalej, bo wczoraj nie wróci a jutro może nie nadejść. Żegnaj, kochany.
Kocham cię
Jedyny i wspaniały, Tony____________________________________ postanowiłam, że ten rozdział będzie w formie listu, nie jest tu dużo słodzenia na temat miłości, bardziej przemyślenia, bo wszyscy wiemy, że słodzenia to nie działka Tony'ego, to są jego przemyślenia i ostatnie pożegnanie do Steve'a. Mam nadzieje, że ci sie podoba Yo_Flight bo to od niej było zamówienie na ten ship, a teraz bye ide oglądać nowy odc Riverdale, pa bakła(G)żanki.