Ponad 8k słów więc bądźcie dumni kochani. To dość ważny rozdział więc zapraszam do czytania i jeszcze szybko chciałabym życzyć wam Wesołych Świąt Wielkanocnych które już minęły, ale i tak wzystkiego dobrego kochaniAshley POV
Niektórzy mówią, że aby dotrzeć do prawdy potrzeba wysłuchać obu stron. W końcu każdy ma inny punkt widzenia. Tak jak słońce wiszące w przestrzeni spoglądające na nas w dzień, i jak księżyc podglądający nasze noce i wieczory. Każdy widzi co innego, bo ma swoje własne postrzeganie świata. Chyba, że zapytasz pięcioletniego dziecka które nie ma jeszcze pojęcia o świecie, ani własnego poglądu na rzeczywistość. Niczego nieświadomy mugol myślący że wie wszystko o świecie, jednocześnie mając pod nosem tak szeroki świat magii o którym nigdy się nie dowie. On też ma zupełnie inną wizję świata niż my, czarodzieje. Jednocześnie miewam czasem wrażenie, że magiczni uważają iż wiedzą więcej od niemagicznych. Zapominają, że ich własny świat oraz nauki są na tak zaawansowanym poziomie, że czarodziejom zajęło by wieki opanowanie ich wszystkich. Dlatego nie można być niczego pewnym i szanować każdą koncepcję
Niektórzy mówią, że prawda zawsze leży gdzieś po środku. A co jeśli jedna z stron gra nieczysto? Wtedy ci co wymyślili to stwierdzenie powinni złapać się za głowę i wbić sobie do mózgu prawdę, że życie ssie pałe. Ssie pałe jak Dafne Greengrass, jebana manipulatorka i zdrajczyni. Kłamczucha, wredota, szmata i suka. Kretynka, debilka, pizdokleszcz, szlauf jebany. Powód mojej kłótni z Astorią, która uwierzyła w bajeczkę siostry
Otóż po wejściu do pokoju i zmuszeniu Dafne do powiedzenia prawdy, ona wydusiła z siebie parszywe kłamstwo o tym, że widziała jakąś dziewczynę w łóżku Draco ale bała się o tym powiedzieć Astorii bojąc się jej reakcji. Gdy usłyszałam jakie głupoty wygadywała, stanęłam jak wryta z rozchylonymi ustami, nie dowierzając w to jak dziewczyna mogła okłamać swoją siostrę. Oczywiście ja, jak to ja zaczęłam się wykłócać z Dafnę ale ona zgrywała kochaną i opiekuńczą siostrę. Wmówiła Astorii, że moją intencją jest skłócenie ich na co zareagowałam ironicznym śmiechem. Naturalnie młodsza siostra jej w to uwierzyła, ponad to osądziła mnie o zazdrość w ich stronę co było moim zdaniem śmiechem na sali
Poczułam okropny ucisk w żołądku, a z nerwów zaczęłam się pocić. Przełknęłam ślinę zastanawiając się co dalej. Śmiałam się na głos, ale w mojej głowie dział się istny harmider. Myślałam, że uduszę Dafne za to co wygadywała. Chciałam być silna i się bronić, ale czułam że jestem już na przegranej pozycji, i że naiwna brunetka i tak nie uwierzy w żadne moje słowo
Nie mając siły na tłumaczenie się tym idiotkom weszłam do łazienki, głośno trzaskając za sobą drzwiami. Zamknęłam je na klucz po czym oparłam się o nie plecami. Moja głowa bezsilnie opadła na ścianę obok, gdy poczułam ogromny żal do siebie oraz do tych dziewczyn
Nie chciałam płakać, i nie miałam nawet na to siły. Byłam wkurwiona i twardo starałam się nie dać się łzom, ale te same cisnęły mi się do oczu. Nie paliłam się do tego, aby wychodzić teraz z łazienki i patrzeć na ich zarozumiałe twarze. Szczególnie na tą jedną, fałszywą. Lepiej było rozjebać wszystko przed sobą i wokół, ale po co. Musiałam opanować swoje emocje, które w tym momencie były wyjątkowo rozchwiane. Mogłam z nimi walczyć albo ulec jednej z nich i powstrzymać pozostałe, dlatego postanowiłam odepchnąć się od drzwi pod którymi stałam już od piętnastu minut
Po związaniu włosów w kok, weszłam pod prysznic i dałam się oblać gorącym kroplom wody, parzącym lekko moją skórę. Pozwoliłam wypłynąć paru łzom z mojego oka zastanawiając się co dalej z Astorią. Znienawidzi mnie. Nie da mi tutaj żyć. W dodatku jestem z nimi obydwoma w pokoju, i nie wytrzymam tych ich spojrzeń w moją stronę. Mimowolnie jęknęłam, co zapoczątkowało potok łez z moich oczu
CZYTASZ
Pozwól mi się kochać | DM [ZAWIESZONE]
Fanfiction"Pamiętam, że od początku wiedziałem iż w sekundzie gdy mnie pozna musi poczuć do mnie respekt. W innym przypadku stała by się moim wrogiem. Cóż za ironia, że to ja pierwszy musiałem zyskać jej szacunek " Druga część historii o wieloletniej i skomp...