♤♡◇♧Rozdział czwarty♧◇♡♤

335 27 22
                                    

Tutaj takie małe wyjaśnienie, a potem wracam do historii.

♤♡◇♧◇♡♤♡◇♧◇♡♤♡◇♧◇♡♤
Karierą youtoba zajmuję się w zasadzie od dawna. Mam tam swoją ekipę: Błaszke, Yoshiego i Ewrona. Jest ich o wiele więcej, ale to moi najlepsi i jedyni przyjaciele. Nigdy nie spotykałem się z nimi ani nie widziałem ich zdjęć. Niedawno Yoshi zaproponował wspólne wyjście z ekipą. Wszyscy się zgodziliśmy. Wychodzimy w niedziele.
♤♡◇♧◇♡♤♡◇♧◇♡♤♡◇♧◇♡♤

Odsłoniłem blizny. Chłopak nadal patrzył poważnie i z dziwnym spokojem. Usiadł obok mnie. Siedzieliśmy w ciszy. On tylko co jakiś czas na mnie spoglądał. Otworzyłem usta żeby coś powiedzieć, ale on mi przerwał przejeżdżając palcem po moich ustach.

- Ciiii... Nie musisz nic mówić.

Czułem jak zalewają mnie rumieńce. Było mi gorąco. Zasłoniłem rękawy. Po chwili chłopak przytulił mnie lekko. Jego ramiona były takie ciepłe i... dawały mi poczucie bezpieczeństwa. Czułem się dobrze. Przez chwilę zapomniałem o wszystkim co mnie otacza. Liczył się tylko on i ta chwila. Sam dziwiłem się swoim myślom i odczuciom. Nigdy wcześniej mnie nikt nie przytulał. Oddałem mu przytulasa i chwile tak siedzieliśmy. Po chwili szatyn się odezwał.

- Ale masz tutaj bałagan - Odpowiedział z śmiechem w oczach. Jego oczy były wesołe. Chyba udawał, że nie widział moich blizn żebym nie czuł się nie komfortowo. Uśmiechnąłem się do niego.

- Masz racje, muszę posprzątać.
- Nie ma takiej potrzeby. Ja ci posprzątam. Odpocznij sobie chwilę.

Spojrzałem na niego z wdzięcznością. Był bardzo miły. Po chwili powiedziałem coś czego nigdy bym się po sobie nie spodziewał.

- Chcesz może zostać na noc?

Przez chwilę siedziałem z miną przerażenia własnymi słowami. Co ja powiedziałem? Przecież nie mam nawet 2 łóżek. Kanapa nie nadaje się do spania...

- Jeśli chcesz, to pewnie.

Postanowiłem, że powiem mu potem o łóżkach. Nie chciałem teraz tego mówić.

        ♤♡◇♧Wieczorem♧◇♡♤

W moim mieszkaniu było czyto jak nigdy. Kamil właśnie robił dla nas kolacje. Obcy człowiek był u mnie w domu i się mną zajmował. Zaśmiałem się lekko na tą myśl. Kolacja miała być zaraz więc postanowiłem, że pójdę się przebrać. Nie wiedziałem w co się ubrać. Typowa baba - pomyślałem.

- Załóż to - Usłyszałem za swoimi plecami przyjazny głos chłopaka. Podał mi czarną bluze. - Tylko bluze i bieliznę.

Spojrzałem na niego nieco dziwnie, a ten się tylko przyjaźnie uśmiechał. Ufałem mu więc tylko wziąłem bluze z jego rąk i poszedłem się przebrać.

Pov. Kamil
Czekałem cierpliwie na Krystiana. Po chwili wyszedł. Miał na sobie za dużą czarną bluze do kolan i z za dużymi rękawami. Z lekkimi rumieńcami i roztrzepanymi włosami wyglądał jak zdenerwowany kot.

Podszedł do mnie jakby obrażony. Przytulił mnie. Nigdy bym się tego nie spodziewał. Uśmiechnąłem się do niego ciepło. Był niższy. Pogłaskałem delikatnie jego mięciutkie włosy. Był wtulony w moją klatke piersiową. Żadne z nas nie chciało żeby ta chwila się kończyła.

Podniósł głowę z mojej klatki piersiowej. Patrzyliśmy sobie w oczy. Nasze usta były zaledwie pare milimetrów od siebie. Nasze oddechy się mieszały i tworzyły jedno.

- Zaraz nam się sos spali. - Powidziałem lekko go od siebie odpychając.

♤♡◇♧◇♡♤♡◇♧◇♡♤♡◇♧◇♡♤
Hej hej
Macie dodatkowy rozdział dziś bo jestem w Kazimierzu i mi się pisać zachciało

~ słowa ~ 499

Pobudzić Uczucia |Nexe x ewron|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz