Od ostatniej rozmowy z Zaynem minęły trzy dni. Nie odpisuje, nie odbiera telefonów. Nie wiem co się stało ale zaczynam się przejmować. Jest czwartkowy wieczór. Oglądam jakieś bzdury na YouTube. Powinnam odrobić lekcje ale średnio mam na to ochotę. Co kilka minut sprawdzam telefon z nadzieją ze może jednak się odezwie.
-Nareszcie!
Po trzech dniach Zayn się odezwał. WKOŃCU.
Zayn: Cześć mała, sorry ze nie dawałem znaków życia ale łatwiłem pare spraw
Maya: PRZEZ TRZY DNI?
Zayn: Informalcji na temat chłopaków szukałem..
Maya: A No to co innego, czego się dowiedziałeś?
Zayn: Mogę zadzwonić? Za dużo do pisania
Maya: PewnieChwile po wysłaniu sms mój telefon zaczął dzwonić. Rozmawialiśmy około 40min. Dowiedziałam się ze Zayn ma jakieś wtyki i wynajął ludzi do szukania chłopaków. Niby odszedł z zespołu ale przejmuje się niemiłosiernie. Stwierdziłam ze pójdę na dół coś zjeść i zrobie te lekcje.
Zrobiłam sobie tosty z bananem - pycha.
Gdy skończyłam robić lekcje było grubo po 22. Zerkłam na telefon. Na wyswietlaczu widziałam wiadomość od Zayna.Zayn: Dobranoc młoda, wyśpij się ;)
- Mam się bać? Haha.
Stwierdziłam ze mu odpisze dobranoc, nie miałam zamiaru się dopytywać. Nawet nie miałam siły. Zaśnięcie nie zajęło mi długo czasu.
Następnego dnia obudziłam się koło godziny 6:30 czyli tak jak normalnie. Sięgałam ubrania z szafy i poszłam do łazienki się ogarnąć. Ubrałam niebieski sweter i jeansy. Uczesałam się w koka.
- Ślicznie wyglądasz.
- Mamo! Wystraszyłaś mnie hah.
- Jestem aż taka straszna? - zaśmiała się - muszę iść do pracy, Pa.
- No papa, miłego dnia.Spojrzałam na telefon, godzina 6:50. Wiadomości od Zayna oczywiście tez były.
Zayn: Heja Maya
Zayn: Wstawiaj! Spóźnisz się do szkoły
Zayn: Chyba ze się szykujesz
Zayn: Do której masz dzisiaj lekcje?Ehhhh co ja z nim mam, jak z dzieckiem.
Maya: Witam, szykowałam się, do 15:30 a co?
Zayn: O pasuje akurat
Maya: Co ty knujesz?
Zayn: Dowiesz się w swoim czasie
Maya: Znowu mam dzwonić tak jak z imieniem ostatnio haha
Zayn: Ehhh, czekaj po lekcjach na mnie pod szkołą, jasne?- Ło kurwa ciekawie będzie.
Maya: Ok
Zayn: To do później mała
Maya: No paNo i czas zleciał już 7:10. Pora wychodzić. Poszłam do kuchni, na stole były uszykowane kanapki. Zabrałam je do plecaka i poszłam w stronę drzwi. Wyszłam, zamknęłam drzwi i poszłam do szkoły.
Dzień minął dosyć normalnie. Wszyscy patrzyli na mnie jakby co najmniej zobaczyli ducha. Od kiedy dałam posty o tym czy ktoś pamięta One Dorection, nikt się do mnie nie odzywał. Właśnie wychodziłam ze szkoły. Prawie zapomniałam o tym ze Zayn ma po mnie przyjechać. Zadzwoniłam do niego.
- Hej, za ile będziesz?
- Daj mi dwie minuty - ziewnął - albo nawet nie. Widzę cię!
- Tez cię widzę haha.Połączenie zakończyło się a ja pobiegłam w stronę auta.
******************************************** Mam głupi pomysł na to opowiadanie i myśle ze część osób będzie miała problem o to jak to się potoczy. Mam nadzieje ze nikt nie udusi c:

CZYTASZ
„Let's never forget about them"
FanficOpowiadanie o nastoletniej fance One Direction. Pewnego dnia budzi się lecz ten dzień nie jest normalny. Nikt nie pamięta chłopaków... nikt nawet ich nie kojarzy... Jedynie jedna tajemnicza osoba. Kim jest ta osoba? Dlaczego nikt ich nie pamięta? Co...