Otworzyłam powoli oczy. Rażące białe światło świeciło mi prosto w twarz. Po chwili się do niego przyzwyczaiłam. Byłam w białym powieszczeniu.. sali szpitalnej. Spojrzałam w bok i zobaczyłam Ash która spała na mnie trzymając mnie za rękę. Poruszyłam delikatnie ręką.
- Hej Ashley... - powiedziałam szeptem.
- Maya... Maya...? - spojrzała się na mnie przerażona - Maya..?!
- Ciszej.. - głowa mnie niemiłosiernie bolała - co ty tu robisz..?
- A co przyjaciółki nie mogę odwiedzić?
- Co się stało? Czemu jestem w... szpitalu?
- Poczekaj pójdę po twoich rodziców..!
- Nie Ash.. ja chce porozmawiać z tobą.
- Ohh No dobrze.
- To dlaczego tu jestem..?
- Nie pamietasz? - pokiwałam przecząco głową z pytającym spojrzeniem - Szłyśmy po szkole do mnie.. Nagle auto w ciebie uderzyło.. To działo się tak szybko.. - przerwała - kierowca był najebany... - zaczęła płakać - wpadłaś w śpiączkę.. lekarze twierdzili ze się już nie wybudzisz ale twoi rodzice i ja nie traciliśmy nadziei... leżysz tu od przeszło 3 miesięcy...
Dobra, sama zaczęłam płakać. Ale jedno mnie nurtowało.
- Nie pamietam tego całkiem... a chlopacy... są?
- Jacy? - patrzyłam na nią błagalnie - Aa, One Direction..?
- Tak..
- Można powiedzieć ze przez nich tu jestem...
- Co się stało..?
- Ja nie wiem czy chce ci to mówić. Znowu mi przytomność starcisz i będzie..
- Zakończyli... zakończyli One Direction, prawda..
- Nie, ogłosili 2h temu ze wracają z przerwy..Widziałam łzy w jej oczach. Łzy radości. Sama tez zaczęłam płakać. W tym momencie moja mama weszła do sali. Gdy tylko mnie zobaczyła zaczęła płakać. Chwile po tym przybiegł mój tata.. lekarz..
Po około 2 miesiącach wszystko było w jak najlepszym porządku. Niedługo po tym jak wyszłam ze szpitala opowiedziałam Ash o, jeśli można to tak nazwać, śnie który miałam. O tych wszytkich wydarzeniach. Ash stwierdziła ze świetnie nadawało by się to na książkę.
Aktualnie jadę z Ash na koncert chłopaków.********************************************BUM tego się nikt nie spodziewał, co? Nie wiem czemu TAKI pomysł miałam ale mi się podoba haha. I na tym zakończyła się przygoda Mai. Dzięki za przeczytanie <3
CZYTASZ
„Let's never forget about them"
FanficOpowiadanie o nastoletniej fance One Direction. Pewnego dnia budzi się lecz ten dzień nie jest normalny. Nikt nie pamięta chłopaków... nikt nawet ich nie kojarzy... Jedynie jedna tajemnicza osoba. Kim jest ta osoba? Dlaczego nikt ich nie pamięta? Co...