Zauroczyłam się, Teodorze.
Pierwsza, anonimowa kartka materializuje się w dłoniach Teodora w listopadowy poranek, okraszony śniegiem sypiącym się z popielatego nieba.
Śnieg przypomina cukier puder i wzbudza podobne emocje.
Tylko Teodor nie potrafi wgryźć się w słodycz. Nieposłodzona herbata paruje intensywnie gorzkim smakiem.
Depresyjny listopad robi psikusa. Teodor patrzy na zaczarowany sufit w Wielkiej Sali i udaje, że kartka w jego dłoni nie istnieje.
Brakuje podpisu. Jakby wyznanie samo w sobie było potwierdzeniem tożsamości. Czymś istotniejszym niż imię i nazwisko.
Ale Teodor nie wie. Nawet się nie domyśla.
Nie pamięta, że można się zauroczyć.
Wrzuca kartkę do szkolnej torby.
Zapomina.
CZYTASZ
PAMIĘTAJ || Teodor Nott
FanfictionTeodor bał się pamiętać. Krótkie listy nie pozwalały mu zapomnieć. Każdy rozdział to sto słów, każdy rozdział to jedna wiadomość dla Teodora. By pamiętał. ~*~ Całe uniwersum HP należy do J.K. Rowling. Obrazki z okładki i z rozdziałów pochodzą ze s...