shí jiŭ

397 15 6
                                    

W TYM RODZIALE POJAWI SIĘ OPISÓWKA

time skip do poniedziałku


Jisung miał się spotkać przed lekcjami z Minho, który miał mu dać żelki i colę. Od razu po wejściu na teren szkoły zaczął szukać przyjaciela. Znalazł go pod jedną z sali w której prawdopodobnie miał mieć lekcje. Zauważył jednak, że rozmawia, jak mógł zauważyć z Chrisem. Stanął niedaleko i czekał aż skończą, żeby im nie przeszkadzać, lecz przypadkiem usłyszał kawałek ich rozmowy.

-mówiłem ci chan żebyś się odwalił- powiedział brunet. - czego ty nie rozumiesz

-ja się pytam czego ty nie rozumiesz Minho- odpowiedział mu blondyn - miałeś poderwać tego jisunga i go rzucić, a ja mialem ci za to dać hajs, a nawet tak prostej rzeczy nie potrafisz zrobić!

Jisung słysząc zdania wypowiedziane przez blondwłosego nie chciał więcej słuchać i zaczął uciekać jak najdalej tamtego miejsca, poczuł że po jego policzku zaczynają spływać łzy więc starł je rękawem bluzy. Wybiegł z budynku szkoły i opuścił również jej "podwórko". Szedł przed siebie, a jego telefon co chwilę wibrował. Zapewne to Minho pisał, bo przecież mieli się spotkać. Wyjął telefon i szybko go wyłączył a po tym wrócił do domu gdzie rzucił się na łóżko. Pogrążył się w myślach i płakał, nawet nie wiedząc, że minęło już tyle czasu.

Jisung dlaczego jesteś takim debilem... dlaczego pomysłałeś, że ktoś taki jak pierdolony Lee Minho mógłby się  z tobą zadawać. Dlaczego go tak polubiłeś... przeciez to bylo wiadome ze z wlasnej woli by na ciebie nie spojrzal. kurwa kurwa kurwa. Dlaczego jesteś taki naiwny sung. (jego myśli)

Po paru godzinach usłyszał dźwięk dzwonka do drzwi, niechętnie poszedł sprawdzić kto przyszedł. Jeongin i Seungmin. Wpuścił ich i odwrócił się idąc do swojego pokoju. Uciekł z lekcji i dlatego przyszli, bo to do niego niepodobne. Nikt by nie pomyślał, że Han Jisung, najlepszy uczeń z drugich klas i prawie najlepszy w całej szkole opuści zajęcia.

-Sung, coś się stało..?- zaczął In. - Martwimy się o ciebie razem z Minniem. Nie dajesz znaków życia od rana
-Stało się to, że jestem kurwa idiotą i za bardzo komuś zaufałem.- odparł im Jisung. - pieprzony Lee Minho zakolegował się ze mną tylko dlatego, że chan go o to poprosił, rozumiecie. Ten powaleniec Chris kazał mu mnie poderwać i rzucić i za to miał dostać pieniądze, ogarniacie, Podjął się tego gówna nawet nie patrząc na to, że może zranić czyjeś uczucia, ale nie no co wielkiego Lee Minho będą obchodzić uczucia jakieś pieprzonego kujona. -dokończył swoją wypowiedź i rzucił się zezłoszczony na łóżko. Chłopacy mówili do niego, lecz on totalnie się wyłączył i nie zwracał uwagi na ich słowa. Jedynie myślał nad tym dlaczego zaufał brunetowi i dlaczego go tak polubił. Po jakiejś godzinie poprosił przyjaciół żeby wyszli. Chciał być sam. Do końca dnia nie włączał telefonu. Miał ochotę go już nigdy nie włączyć. Miał ochotę już nie iść do tej szkoły, żeby go przypadkiem nie spotkać, ale wiedział, że to jest nieuniknione. Nie mógł opuszczać lekcji, bo nauczyciele by się szybko tym zainteresowali.

Czemu do mnie piszesz? | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz