èr shí bā

332 15 0
                                    

Minho co chwilę spoglądał na młodszego, który był zawieszony na jego ramieniu i delikatnie się uśmiechał, w taki sposób aby drugi tego nie zauważył. Po skończonym filmie postanowili pójść się przejść, gdyż nie mieli pojęcia co mogą porobić, a pogada na ten dzień zapowiadała się dobrze. Żadnych przewidywanych opadów. Poszli początkowo po prostu przed siebie, ale po jakimś czasie zdecydowali, że wybiorą się na plażę, gdzie byli poprzedniego dnia. Ruszyli w tamtym kierunku i na miejscu przypomnieli sobie, że nie mają nawet koca ze sobą, ale nie mieli zamiaru po niego wracać. Usiedli po prostu na piasku i rozmawiali na przeróżne tematy, aż zgłodnieli i poszli coś zjeść w knajpie, która znajdowała się przy plaży. Po posiłku wrócili do siedzenia na piasku. Znaczy Min siedział, a Han leżał głową na jego kolanach. Minho nie potrafił na niego nie patrzeć, na jego szczęście młodszy miał zamknięte oczy, ponieważ słońce świeciło mu w oczy. Siedzieli tam praktycznie cały dzień, a pod wieczór wpadli na pomysł, by popływać w jeziorze. Nie zdejmując ubrań wbiegli do wody i cieszyli się jak małe dzieci. Chlapali wodą dookoła i ganiali się. Na szczęście o tej godzinie nie było już ludzi, ze względu na porę roku oraz to, że jezioro nie było jakieś wielkie, więc mieli je całe dla siebie. Po dłużej zabawie w wodzie podpłynęli do siebie, żeby uzgodnić co robią dalej. Lee jednak zaczął wpatrywać się w piękne oczy Jisunga, i przestał zwracać uwagę na to, co mówił młodszy. Pod wpływem chwili zbliżył się do niego i delikatnie musnął usta blondyna. Sam nie wiedział dlaczego to zrobił. Han też nie miał pojęcia, co się w tym momencie stało. Był w wielkim szoku, lecz delikatnie oddał pocałunek chłopaka, który po chwili odsunął się od niego. 

-um... ee - nie wiedział, jak ma zacząć.- przepraszam Ji.. nie wiem dlaczego to zrobiłem.- zaczął wychodzić z wody. - chyba powinienem już iść do domu, przepraszam, ty też idź już do siebie, żebyś się nie przeziębił. - Nim Jisung zdążył w jakiś sposób zareagować Minho już nie było. Jisung powoli wyszedł z wody i niechętnie ruszył w kierunku swojego domu. Nie chciał tam iść, jedyne czego potrzebował to porozmawiania z Minem, ale to nie był dobry pomysł, żeby do niego iść. Stwierdził, że napisze do niego następnego dnia, a teraz tak jak powiedział, pójdzie do domu, żeby się nie przeziębić. Po drodze wyjął telefon i napisał na grupie ze swoimi przyjaciółmi.

Hannie:

krwa chlopaki

pomocy

czu cos

nie wiem co mam zrobic kurde

Minnie: 

boze jisung, co jest?

wiesz ktora jest godzina?

Hannie:

wiem

ale czy to wazne

cos innego jest wane

bylem u minho co nie

i tak jakby duzo sie przytulalismy i wgl

ale nie o tym

poszlismy na plaze

i wieczorem weszlismy do wody

iii super sie bawilismy

Minnie:

więc o co chodzi?

co się stało?

Hannie:

no bo jak juz zmarzlismy podeszlismy do siebie zeby omowic co dalej robimy

i ja mowilem a on zaczal patrzyc sie mi w oczy

udawalem ze tego nie widze

a on mnie pocalowal

ogarniasz

lee minho

mnie pocalowal.

i oddalem ten pocalunek

i byl cudowny

znacy

no

i on zaczal mnie przepraszac i uciekl do domu

a ja stalem jak debil  w tym jeziorze bo nie wiedzialem co mam zrobic

Minnie:

o kurde..

Hannie: 

teraz ide do domu do siebie

ale nie wiem

mysle caly czas o nim

czy ja sie kurde zakochalem w nim

nie wiem

ale serio

nie potrafie przestac o nim myslec

a nie wiem czemu on to zrobil

i czy dla niego mialo to jakies znaczenie

boje sie

Minnie:

Ji, musisz z nim na spokojnie porozmawiać

ale daj mu trochę czasu

poczekaj

a jak sam nie będzie chciał porozmawiać, to wtedy pojdz do niego

on pewnie tez ma metlik w glowie

spokojnie jisung, bedzie dobrze

hannie:

dziekuje minnie

dziekuje ci bardzo serio

ogolnie

mglbym do ciebie przyjsc..

mama msli ze jestem u kolegi

a jak sie dowie ze sie szlajam po miescie to mnie ukatrupi

minnie: 

przychodz, czekam

drzwi beda otwarte

Czemu do mnie piszesz? | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz