Jisung postanowił przed lekcjami spotkać się z przyjacielem. Chwilę rozmawiali i ustalili, że po lekcjach gdzieś pójdą, jednak młodszy nie został poinformowany o żadnych szczegółach, przez co nie potrafił się skupić na żadnej lekcji. Rozmyślał co wymyślił przyjaciel. Po ostatnim dzwonku od razu pobiegł do Minho i razem wyszli ze szkoły.
-Jesteś głodny Jiji?- zapytał Lee.
-troszkę - odparł Sung. - co zjemy?
-hm.. pójdziemy tam gdzie zawsze?
-Idealny pomysł- uśmiechnął się szczerze Ji i poszli do ich ulubionej restauracji gdzie zjedli obiad. Następnie Minho niepewnie złapał Hana za dłoń i zaczął go prowadzić w tylko jemu znaną stronę. Po dłuższym czasie dotarli pod zalew, gdzie na "plaży" rozłożyli koc, który został wcześniej przygotowany przez Mina i schowany do jego plecaka. Położyli się obok siebie i wpatrywali się przed siebie. Brunet wyjął z plecaka ulubione żelki przyjaciela i je otworzył podając mu opakowanie. Młodszy uśmiechnął się i wcinał słodycze. Gdy zaczęło się ściemniać starszy zaproponował, żeby poszli do niego, jutro i tak jest sobota. Blondyn przystał na tę propozycję i poszli do domu bruneta. Jisung dostał jakąś większą koszulkę oraz dresy starszego i poszedł się przemyć i ubrać w "piżamę". Wrócił odświeżony i rzucił się na łóżko właściciela pokoju.
-noogi mi odpadają- zaczął marudzić.
- narzekasz
- bo długo szliśmy!
-nie było aż tak długo
- Było!!- powiedział mu Jisung- jestem totalnie wykończony.
-czyli nie podobało ci się? - Minho zrobił smutną minę.
-podobało!! oczywiście, że się podobało głupku- usiadł i przytulił się do starszego. - po prostu jestem padnięty.
-to połóż się spać
-na twoim łóżku?
-mhm-mruknął Min. - Chyba, że chcesz spać na podłodze.- zaśmiał się.
-nienienie, twoje łóżko jest bardzo wygodne- a ty jeszcze wygodniejszy, pomyślał Ji i rzucił się na łóżko. Minho poszedł się umyć i przebrać w piżamę, po czym położył się obok blondyna, który od razu wtulił się w starszego. Bardzo szybko zasnął, dzięki czemu Minho mógł się mu chwilę poprzyglądać.
Jesteś cholernie uroczy Han Jisung. Sam nie wierzę że to mówię
Lee powiedział to szeptem i przymknął oczy, a po chwili zasnął. Następnego dnia obudził się pierwszy i ponownie zaczął przyglądać się młodszemu, dopóki ten się nie obudził. Po chwili razem poszli przygotować śniadanie i po zjedzeniu go wrócili do pokoju starszego. Usiedli na łóżku i włączyli jakiś film. Jisung oparł głowę o ramię Mina i w takiej pozycji oglądali film.
CZYTASZ
Czemu do mnie piszesz? | minsung
FanfictionChan prosi minho, zeby ten poderwal Jisunga aka kujona z drugiej klasy(liceum) zeby sie na nim zemsic, nie wiadomo dlaczego, na co lee niechetnie sie zgadza. co z tego wyjdzie? !SKZ NIE ISTNIEJE! wiek zmieniony na potrzeby ff!! możliwe wulgaryzmy ch...