Wtedy wszyscy zadarliśmy głowy do góry i kontrolując gdzie niesie nas woda, oglądaliśmy gwiazdy. Dawno nie przeżyłam tak wspaniałych chwil z moimi najbliższymi i byłyśmy wdzięczne naszym chłopakom za te niespodziankę.-Cicho!- Głośno szepnął Jungkook kiedy zakradaliśmy do naszego domku wracając z naszej podwójnej randki. Było już grubo po północy, bo oczywiście wcale nie śpieszyło nam się by wrócić- I na paluszkach- dodał uchylając drzwi, które okropnie zaskrzypiały a ten zamiast zrobić to szybko, ciągnął je delikatnie z grymasem na twarzy a drzwi dalej skrzypiały
-Było wejść oknem- powiedział do siebie Tae wzdychając
Jak tylko drzwi były otwarte każdy z naszej 4 wślizgnął się do środka i szybkim lecz cichym krokiem podążyliśmy do naszych pokoi uważnie roglądając się, czy na pewno reszta już śpi. Nie chcięliśmy aby zaskoczył nas Jin z ladarką w dłoni i pytaniem ,,gdzie to się tak szlajaliśmy i dlaczego nie odbieramy". Szczęśliwie dla nas okazało się, że chłopaki na prawdę już śpią, z resztą co się dziwić, przyjechaliśmy tu tylko na 3 dni i generalnie po to, żeby wypocząć więc niech regenerują siły.
Zapomniałam dodać jak wyglądają nasze pokoje; cóż powiedziałabym, że to dość typowy turystyczny domek jakie spotykamy na jeziorami zagospodarowanymi turystycznie jak tutaj. Wszystkim nam się podobał i wspólnie zgodziliśmy się, że nadaje miejscu klimat i kameralną atmosterę.
Dosłownie padliśmy z Kookiem na łóżko, ale chłopak szybko ułożył się z głową na moich kolanach. Spojrzałam na zegar zawieszony przy drzwiach- wskazywał prawie 2.15, przetarłam oczy i dopiero teraz uświadomiłam sobie jak bardzo jestem śpiąca i zmęczona
-Jungkook idziesz się kąpać pierwszy?
...
-Jungkook? Skarbie słyszysz
-Hrrr- hrapnął pod nosem chłopak i przełknął ślinę
-Aha czyli nie- uśmiechnęłam się pod nosem tylko sięgnęłam po koc żeby nas przykryć.
Następnego dnia
Pov. Suga
Całkiem to nie w moim stylu, ale wstałem dość wcześnie bo o 7.00 i to bez żadnego budzika. Głodny poszedłem do kuchni z nadzieją, że Jin zapakował nam tu coś dobrego i nic jak kanapki z pastą z jajkiem i tuńczykiem, które sam uwielbia.
Zaglądnąłem do lodówki, gdzie pochował zawinięte w sreberko jedzenie, ale po odpakowaniu jednej porcji "czegoś" co za bardzo jebało żebym wziął to do ust zacząłem grzebać po półkach z nadzieją, że znajde gdzieś makaron z przyprawami, który wystarczy zalać wrzątkiem. Słysząc odgłos jakiegoś pojazdu zerknąłem za okno balkonowe prowadzące na werandę a tam Namjoon niosący sporą reklamówke a za nim zauważyłem odjeżdżające auto dostawcze, wiecie takie typowe z logo jakiejś firmy, telefonem i kiczowatą naklejką na lakier z jakimś jedzeniem dla reklamy. Ale chwila JEDZENIE
Jak tylko Nam przekroczył pród drzwi uniósł wzrok na Yoongiego i błagalnie poprosił
-Stary podzielimy się tylko nie mów Jinowi, że ten jego nowy kuchenny wynalazek, który nam spakował na wyjazd śmierdzi gorzej niż...
-Dobra wiem nie obrzydaj! Co tam zamówiłeś?
-Średnia peperoni, 2 kebaby z baraniną i frytkami...- Wymieniał po kolei- No i dużego Sprite
Ktoś mógłby powiedzieć, że to za dużo- no właśnie k t o ś ale nie oni. Ta dwójka jak każdy z Bangtanów ma spory apetyt
-Sidaj i wyciągaj co mamy póki nie musze się dzielić z nikim więcej
CZYTASZ
𝑵𝒂𝒖𝒈𝒉𝒕𝒚 𝑰𝒅𝒐𝒍𝒔 // ᴊᴜɴɢᴋᴏᴏᴋ ❤️ ʙᴛꜱ
Fanfiction𝑵𝒊𝒆𝒃𝒂𝒏𝒂𝒍𝒏𝒂 𝒉𝒊𝒔𝒕𝒐𝒓𝒊𝒂 ... 𝒕𝒚𝒑𝒐𝒘𝒆𝒈𝒐 𝒃𝒂𝒅 𝒃𝒐𝒚'𝒂 🚭🐰🎤 𝘢𝘤𝘵𝘪𝘰𝘯 + 𝘧𝘶𝘯𝘯𝘺 𝘤𝘰𝘯𝘷𝘦𝘳𝘴𝘢𝘵𝘪𝘰𝘯 + 𝘸𝘦𝘳𝘴𝘫𝘢 𝘱𝘰𝘸𝘴𝘵𝘢𝘯𝘪𝘢 𝘉𝘛𝘚✨