<<11>>

2K 65 11
                                    

-Jae! Jaeś proszę zrobisz nam rosołku?

- Zrobisz? - usłyszałam dręczący głos nad uchem i od razu rozpoznałam Jimina i Hobiego

-Jak śmiecie mnie budzić alkoholicy! -odpowiedziałam przekręcając się na drugi bok.

Miałam zamiar jeszcze dłuugo pospać, bo chyba było jeszcze wcześnie, a przecież o 2.00 zakończyliśmy dopiero impreze więc mam prawo być zmęczona. Ale nie. Musieli się zmówić i wspólnymi siłami (no wiecie na kacu to ciężko cokolwiek zrobić) zepchnęli mnie z łóżka na twardą, zimną podłoge

-Ejjj! Garbicie sobie trzepidruty... Noo już zrobie- odpowiedziałam i zobaczyłam jak się uśmiechnęli

Zeszłam na dół do kuchni i zaczęłam poszukiwania potrzebnych naczyń i składników (przypominam że akcja sie dzieje u Jungkooka w domu). Trochę sie trzaskałam więc po chwili do kuchni wszedł wkurzony Suga i kazał mi się zamknąć, bo jak nie to kiedy już wytrzeźwieje to będzie galafajter na co zareagiwałam śmiechem i obiecałam być ciszej. Oprócz rosołku dla nietrzeźwych postanowiłam zrobić dla reszty naleśniki więc musiałam jeszcze znaleźć patelnię. Przeszukałam, po cichu, dolne szafki i w końcu znalazłam... patelnię? Różową patelnię?

-ZOSTAW BO ZEPSUJESZ! - usłyszałam nagle Jina za moimi plecami i upuściłam ją, ale na szczęście w porę ją złapał- widzisz? Won z kuchni ja tu żądze! A to moje!

-okej okej nie zabij tylko, weź zrób tym pijakom rosołu, bo prosili- dodałam wychodząc z pomieszczeni żeby poszukać reszty. W sumie to dziwne, że on sie tak dobrze trzyma po wczoraj no ale za to szacun, bo nie wszyscy mieli tyle szczęścia. W ogóle to oni chyba serio się znają, bo dlaczego Jin miałby mieć swoją patelnie u Kooka w domu?

Weszłam do pokoju zaraz po prawo od kuchni i był to ogromny salon z kilkoma przejściami do innych pokoi. Na środku stał mały stoliczek na przeciwko szerokiej sofy, a po bokach postawione były dwa fotele Miejsca były skierowane w stronę ściany, na której wisiaj duży telewizor. Kogo ja się spodziewałam na kanapie? No oczywiście spotkałam tam Tae i Jungkooka grającego na xboxie w jakieś wyścigi. Siedzieli po turecku na kanapie i jedną ręką operowali pada, a drugą mieli zajętą przepychaniem się zanim zdążyłam do nich podejść wyścig się skończył i Jungkook natychmiast skoczył na równe nogi i uniósł ręce do góry, by zaraz zacząć tańczyć jakiś wymyślony na poczekaniu taniec zwycięstwa, a Taeś wielce obrażony skólił się w rogu sofy lecz po chwili zauważyli mnie i wspólnie zaczęliśmy się z nich śmiać.

Przysiadłam się do nich, a zaraz doszła jeszcze Mia i chwilkę pograliśmy, no dobra tak ze 2 godzinki, dopiero wtedy Jin zawołał nas na obiad, bo jednak zrobiło się za późno na śniadanie. Zbiegli się też wszyscy ci, którzy wczoraj najmocniej zabalowali. Nawet Suga! Jako że byliśmy głodni to migiem pochłonęliśmy pyszny rosołek jak i naleśniki Jina. On serio ma talent kucharski!

Właśnie kończyliśmy sprzątać po obiedzie, gdy do RM zadzwonił telefon.

-Halo?
....
nie. Nie. NIE

Ledwo się rozłączył i zdążył wytłumaczyć, że dzwonili z jakąś denną ofertą to telefon znów zadzwonił

-NIE CHCE ŻADNEGO MIKSERA ANI GARNKÓW Z MEDIOLANU WYPCHAJCIE SIĘ.
...
Yyyy przepraszam najmocniej,
Tak,
Tak przekaże,
Rozumiem Do widzenia,

Zawstydzonu odwrócił się do nas i wyjaśnił, że tym razem dzwonił menager i przekazał, że mamy już załatwiony dorm i do tygodnia mamy się wprowadzić.

-Co? A co z Miją i Jae? O czym wy w ogóle mówicie-zdziwił się JungGuk

-No one raczej z nami, poza tym omawialiśmy to już wcześniej tylko, że nie słuchałeś. Aha i wy nieletni macie mieć zgody podpisane.

𝑵𝒂𝒖𝒈𝒉𝒕𝒚 𝑰𝒅𝒐𝒍𝒔 // ᴊᴜɴɢᴋᴏᴏᴋ ❤️ ʙᴛꜱOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz