Autorka: Jest i 1 czesc ! :D Na poczatku chcialam bardzo przeprosic, ze nie ma tu polskich znakow ale moja klawiatura od lapka nie posiada takich bajerow :D Za wszelkie bledy czy literowki przepraszam i jezeli macie jakies propozycje na dalsze losy bohaterow to piszcie smialo ;) !
- Pierwszy baranek, drugi baranek, trzeci ba ... - Lisa jestes zalosna , powiedzialam sama do siebie.
Leze tak juz kolejna godzine i probuje zasnac. Probowalam juz wszystkiego, zaczelam od marzenia, liczylam baranki, nie mam pojecia co mam ze soba zrobic .. Jutro nareszcie piatek i weekend, koniec roku zbliza sie wielkimi krokami na szczescie wszystkie wazne sprawdziany juz napisane, oceny jak najbardziej na plus wiec moge odetchnac. A gdyby tak ..
pik,pik,pik
-Jezuu, znowu ten budzik.- wylaczylam budzik, ktory zaczynal mnie juz powoli draznic i schowalam glowe pod poduszke. Jestem padnieta i nie mam ochoty ruszyc mojej pieknej dupy.
Leze i nagle slysze jak drzwi sie otwieraja, czuje, ze ktos wchodzi ale nie wiem kto. Nie zwracam na to uwagi i udaje, ze spie. Chwile pozniej czuje czyjes dlonie i zimna podloge pod soba.
- kur.. - podnioslam sie szybko. Czy ty jestes normalny, prawie zawalu dostalam !- zaczelam krzyczec do Jake'a , ktory stal zadowolony naprzeciwko.
- Mama kazala Cie obudzic. - odpowiedzial szybko
- To nie mogles tego normalnie zrobic ? Zalozylam rece na biodra i spojrzalam jak na idiote
- Niee, jakos nie. Chcialem wlasnie zobaczyc twoja mine.- odwrocil sie na piecie i zszedl na dol.
- Jeszcze sie odegram. Powiedzialam sama do siebie, po czym podeszlam do szafy wyciagnelam szyste ubrania. Dzisiaj postawilam na czarne obcisle rurki, biala koszulke i kilka dodatkow.
Szybko sie ubralam i poszlam do lazienki sie ogarnac. Zrobilam delikatny makijaz, wlosy zostawilam rozpuszczone. Gotowa zeszlam do kuchni gdzie siedziala mama razem z moim najlepszym bratem.
- A ty co taka zdenerwowana ? Zapytala
- A bo ..- nie dokonczylam zdania bo braciszek mi przerwal
- Wstala lewa noga- dokonczyl za mnie
- Chyba twarza, idioto .
- Co, twarza ? Ale jak ? - zapytala z ciekawoscia mama
- Chyba sie jeszcze nie dobudzila. -Jake zaczal sie smiac. Zmierzylam go tylko moim smiercionosnym wzrokiem i zabralam sie za jedzenie sniadania. Gdy wszystko zjadlam zaczelam sie zbierac do szkoly. Jak codziennie do szkoly jezdzilam z bratem. Jake czekal juz przy drzwiach sie niecierpliwiac.
-Lisa idziesz czy nie bo sie spoznimy.- zaczynal sie robic powoli zly, nie chcialam ryzykowac wiec szybko zalozylam moje biale conversy, zalozylam czarna skurzana kurtke, wzielam torebke i poszlismy do auta. Do szkoly dojechalismy w kilka minut. Chlopak stanal na tym miejscu co zawsze. Wysiadajac ze samochodu zobaczylam mojego przyjaciela Patrika, ktory czekal na mnie pod drzewem. Zaczelam isc w jego strone kiedy uslyszalam jeszcze mojego brata, ktory stal juz razem ze swoimi przyjaciolmi.
- Mloda dzisiaj targasz z buta do domu bo musze po szkole jeszcze cos zalatwic .
- Pieprz sie. - uslyszalam tylko smiech chlopakow i podeszlam do Patrika, ktory rozlozyl rece czekajac aby mnie przytulic. Z Patrikiem znamy sie juz od lat, dokladnie nie pamietamy jak sie poznalismy ale jestesmy najlepszymi przyjaciolmi, mozemy sobie powiedziec wszystko. Chlopak jest wysokim, przystojnym brunetem o wspanialym charakterze. Kilka miesiecy temu rozstal sie ze swoja dziewczyna z mojego powodu .. Probowala ograniczyc nasz kontakt. A na koncu kazala wybrac chlopakowi pomiedzy mna a nia. Patrik stwierdzil, ze nie chce byc z dziewczyna, ktora nie potrafi zaakceptowac jego przyjaciol i ja zostawil.
-Jak tam, co tam ? - zapytal jak codziennie ciekawy chlopak
- Tragedia, nie moglam spac w nocy i rozumiesz, ze zaczelam liczyc baranki ?
- Coo, dziewczyno ja nie chce nic mowic ale liczenie barankow jest conajmniej na poziomie przedszkola ..- spojrzal na mnie zmartwiony. Spojrzalam na niego idiotycznie.
- I wiesz, tak sie zastanawiam jak ty wgl sie dostalas do tej szkoly. - zaczal sie smiac.
- Ty nie badz taki do przodu bo Ci tylu zabraknie moj drogi. Gdyby nie ja to na wiekszosci sprawdzianow bys sobie nawet nie poradzil ! - bum i tu cie mam Patriku, powiedzialam w myslach.
- Hola, hola. Ja nie mam czasu na nauke, dlatego mam ludzi od tego- spojrzal wymownie. Przewrocilam tylko oczami . Stalam przed drzwiami wejsciowymi do szkoly, chcialam zlapac za klamke i je otworzyc ale niestety drzwi otworzyly sie same z ogramna sila a ja poczulam tylko jak lece do tylu i ogromny bol ..
CZYTASZ
You are my (Bad)boy
RomanceOna i on ? oboje są z innego świata czy będą pasować do siebie ? ona z dobrego domu on typowy badboy