3.Party time !

14.1K 458 11
                                        

Gdy przeczytalam wiadomosc bylam lekko zdziwiona .. Skad on ma moj numer ? Pomyslalam.

Watpie zeby ktos z moich znajomych mu podal ale kto wie. Mialam jeszcze poltorej godziny do przyjscia Anett,wiec postanowilam szybko sprawdzic internety. Tam jak zwykle nic ciekawego nie bylo, na fb odpisalam na kilka wiadomosci dotyczacych dzisiejsiej imprezy a potem odlozylam laptopa. Stwierdzilam, ze pojde sie myc. Sukienke mialam juz przygotowana, wiec wzielam odpowiednia bielizne do niej i szlafrok. Pod prysznicem ogolilam nogi bo kto wie jak sie wieczor skonczy i do tego umylam wlosy. Po prysznicu nabalsamowalam cialo po czym poczekalam chwile i zalozylam szlafrok. Minelo dopiero pol godziny wiec stwierdzilam, ze wysusze szybko wlosy. Nastepnie zrobilam makijaz. Podkreslilam mocniej oczy i usta pomalowalam czerwona szminka.

Jezeli chodzi o wlosy to stwierdzilam, ze zrobie naturalne loki, nie takie jak u barana. Nawet nie wiem kiedy mi ten czas zlecial. Nagle zobaczylam w moich drzwiach przyjaciolke. Dziewczyna jak zwykle wygladala slicznie. Jej blond wlosy byly wyprostowane, tak jak ja miala mocniejszy makijaz. Do tego miala sliczna czarna sukienke i czarne szpilki.

-A ty jeszcze nie jestes gotowa ? - zaczela sie smiac

- Mamy jeszcze troche czasu.- usmiechnelam sie. Posiedzialysmy jeszcze z godzine rozmawiajac o wszystkim i o niczym. O Adrianie jej oczywiscie nie powiedzialam, zaraz by zaczela snuc teorie spiskowe. Predzej czy pozniej sie o tym dowie. Przed 19 chcialysmy sie juz zbierac wiec najwyzsza pora zebym zaczela sie ubierac. Zalozylam na siebie sliczna czerwona sukienke, ktora siegala mi do polowy ud, przy dekolcie byla lekko przyswitujaca . Do tego wszystkiego dopasowalam zloty zegarek a usta poprawilam jeszcze raz czerwona szminka. Z szafy wyciagnelam czarne szpilki. Musze przyznac, ze tym razem naprawde sie sobie podobalam. Tak jak planowalysmy przed 19 wyszlysmy z domu. Na drodze czekal na nas Patrik. Po jego minie mozna bylo zauwazyc, ze dobrze wygladalysmy. Podeszlam do niego

- Zamknij ta buzie bo Ci komar wleci- zaczelam sie z niego smiac

- No, no dziewczyny, nie wiem dla kogo sie tak wystroilyscie ale musze stwierdzic, ze sa szczesciarzami. - zmierzylysmy go tylko wzrokiem. Po niecalych 15 minutach bylysmy pod domem organizatorki tej hucznej imprezy. Na podjezdzie bylo widac duzo samochodow a przed domem mozna bylo zobaczyc mnostwo osob. Wchodzac do domu czulam na sobie wzrok ludzi. Podejrzewalam, ze to wszystko przez ta dzisiejsza suýtuacje w szkole albo moze i przez to jak wygladalam. Juz na wejsciu przybiegla do nas wlasicielka domu.

- Jezuu dziewczyny jak wy pieknie wygladacie. Zaczela sie zachwycac. Mam nadzieje, ze bedziecie sie swietnie bawic jak czegos bedziecie potrzebowac to mnie szukajcie. Nie zdyzylysmy nawet zamienic z nia choc jednego slowa, bylo widac po niej ze troche alkoholu w krwi miala.

- Czy mi sie wydawalo, czy ona juz jest napita ? - zapytala Anett.

- Nie wydawalo Ci sie.Ej, a gdzie Patrik ? Przeciez stal tu przed chwila ?- zapytalam

- Poszedl pewnie jakies dupy wyrywac.- po jej tonie glosu bylo slychac, ze nie bardzo byla zadowolona z tego faktu. Stwierdzilam, ze nie bede drazyc tematu. Poszlysmy w glab w domu by poszukac czegos do picia. W kuchni stal wielki stol z piciem. Nalalysmy sobie troche i zaczelysmy obczajac ludzi. Widzialysmy duzo znajomych twarzy. Annet stwierdzila, ze idzie potanczyc, mialam zrobic to samo ale uslyszalam, ze dostalam wiadomosc. Wyciagnelam telefon bo bylam ciekawa kto napisal. Na wyswietlaczu zobaczylam nieznany numer.


Nieznany


Slicznie wygladasz ;*


Gdy tylko to przeczytalam podnioslam glowe do gory i sie rozejrzalam. Nie widzialam nikogo z telefonem. A to nie mogl byc Adrian bo jego numer mialam juz zapisany. Nagle poczulam czyjes rece na swoich biodrach i podskoczylam. Serce zaczelo mi bic. Szybko sie odwrocilam i zobaczylam przed soba usiechnietego Adriana.

- Przepraszam, ze Cie przestraszylem.

- Nic sie nie stalo.- usiechnelam sie delikatnie, serce nadal mi strasznie bilo

- Wszystko ok ? - w jego oczach bylo widac, ze sie zmartwil

-Tak, tylko ..- mialam juz mu opowiedziec o tej wiadomosci ale ugryzlam sie w jezyk. Lisa przeciez ty go wgl nie znasz ! Chlopak czekal az zaczne mowic dalej.

- Nie zauwazylam cie.- bylo widac, ze nie tego sie spodziewal

- Jeszcze raz przepraszam. - usmiechnal sie .I jak sie bawisz ? - kontynuowal

- Niedawno dopiero przyszlam ale musze Ci powiedziec, ze jest calkiem ok A ty jak sie bawisz ?

- Calkiem, calkiem ale odkad stoje tu z toba bawie sie jeszcze lepiej.- slodko sie usmiechnal

- Milo mi nawet bardzo.- rowniez sie usmiechnelam

- Moze zatanczymy ?- wyciagnal do mnie reke

-Czy ja wiem ..- jakos nie mialam za bardzo ochoty tanczyc ale wypilam moj napoj i zlapalam Adriana za dlon.

- W sumie, to raz sie zyje .-i pociagnelam go na parkiet. Po jego minie bylo widac, ze sie tego nie spodziewal. Przez dluzsza chwile tanczylismy i swietnie sie bawilam. Nagle zaczela sie wolna piosenke. Mialam zamiar odejsc ale chlopak w pore mnie zatrzymal. Adrian zlapal mnie w biodrach i przyciagnal do siebie jak najblizej sie dalo. Schylil sie lekko do mojego ucha, czulam jego cieply oddech na szyi i jednoczesnie dziwne uczucie w brzuchu.

- Nie uciekniesz mi, chce Cie miec teraz przy sobie.- szepnal chlopak, ze ledwo uslyszalam. Nagle zrobilo mi sie goraco jak nigdy. Nie wiedzialam co zrobic wiec tylko czekalam az cos sie wydarzy. Zawiesilam rece na nim i tak kolysalismy sie przez dluzsza chwile. Gdy nagle stanal przed nami Kevin. Byl zly, bylo to widac po jego oczach.

- Sluchaj stary, mamy maly problem, musimy pogadac.-odezwal sie


Autorka: Mamy kolejną część ! ;) postanowiłam, że będę dodawać tu części w weekendy a jeżeli będę miała więcej czasu to może i w tygodniu :)



You are my (Bad)boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz