30

152 15 5
                                    

AU gdzie Mo miał wypadek samochodowy.

-> na początku nie wyglądało to na coś poważnego, pare zadrapań, rozcięta lewa brew, nawet nie miał nic złamane, więc lekarze nie przejeli sie za bardzo.

-> mo przelerzał w śpiączce cały tydzień, w tym czasie, dzień w dzień, przychodzili do niego przyjaciele. Nie zdziwi nikogo jak powiem, że najdłużej zostawał He Tian. Odrabiał zadania domowe, uczył się na kolejny sprawdzian albo opowiadał co się przydarzyło danego dnia licząc, że może little Mo go słyszy. Siedział tak długo, aż pielegniarka go nie wyprosiła.

-> po tygodniu wszyscy odetchnęli z ulgą, kiedy Mo w końcu otworzył oczy. Niestety nieszczęścia chodzą parami. Okazało się, że Guan Shan kompletnie nic nie pamięta, nawet nie rozpoznaje najbliższych mu osób.
Jedyne co, intuicja mu podpowiadała to to, żeby trzymać pierścionek na łańcuszku blisko siebie. Wiedział, że jest dla niego bardzo ważny, ale jeszcze nie rozszyfrował dlaczego.

->plotki o stanie Mo szybko się rozprzestrzeniały się między uczniami, aż dotarły do uszu She li. Ten odrazu pojechał do szpitala, żeby zbadać sprawę.

-> She li powinien dostać oscara za grę aktorską, bo odwiedzał rudzielca codzienie i udawał takiego kochanego, troskliwego, opiekunczego. Mało tego, chciał się zemścić na He Tianie, więc naopopwiadał Mo bardzo ciekawych historii. Zawsze przedstawiał He tiana i jego przyjaciół jako psychopatycznych manipulantów i z troską w głosie, prosił Guan Shana żeby się do nich nie zbliżał.

-> Mo chociaż czuł się nieswojo w towarzystwie She li to zaufał mu. Zaczął unikać dawnych znajomych, zwłaszcza He tiana, a kiedy tian chciał porozmawiać z nim sam na sam, rudzielec szybko uciekał.
She li wygrał.

-> He tian był w kropce, bo nie mógł, ani porozmawiać z Mo, ani wpierodić She li, żeby przypadkiem nie wyjść na "tego złego".

-> Mo pomału zaczął odzyskiwać pewne urywki wspomnień i z czasem, to co pamiętał nie pokrywała się z wersją jaką opowiadał mu She li.

-> Guan Shan przegrał z ciekawością i poszedł do He tiana. Wersja HT bardziej pasowała do tej, którą rudzielec miał w głowie, ba nawet przypomnial sobie inne wspomnienia, których był pewien w 100%.

-> I choć pamiętał wszystkie przestrogi She li, co raz częściej przebywał w towarzystwie He tiana. Nadal mu nie ufał, ale przy nim czuł się tak naturalnie i dobrze, wiec czy chciał, czy nie podświadomie szukał jego obecności.

-> Mo bardzo, ale to bardzo długo nie mógł się zdecydować komu wierzyć, bo obie ze stron przedstawiały dwie skrajne wersję.
Szale na swoją korzyść nieświadomie przychylił He tian. Pewnego dnia dał swoją bluzę Mo, i nie chodzić o samą część garderoby, a o zapach zostawiony na niej. Węch jest najsilniejszm ze zmysłów, więc nie ma mowy o pomyłce. Zapach na bluzie był tak znajomy, taki ciepły i domowy, że Mo zaciągajac się cały wieczór, próbował odnaleźć wspomnienia przypisane do niego. Ta myśl nie dawała mu spokoju. Wiedział, że ten nie wyraźny obraz w jego głowie, jest taki sam jak zapach, ciepły, bezpieczny, przywołując uśmiech na twarzy.







Trochę mnie nie było, więc co tam u was miśki?
Ja w ostatnim czasie rzuciłam studia i choć to była jedna z lepszych decyzji, to do teraz nie mogę znaleźć pracy :(
A jeszcz Shingeki no kyojin się skończyło, więc jeśli macie pomysł jak zapełnić pustkę w serduszku to piszcie i need mentally heeelp


>19 Days< Headcanons i takie inne 👉👈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz