IV

25 3 0
                                    

Razem z chłopakami weszliśmy do sali głównej i tam zobaczyliśmy, że przy stołach siedzą już uczniowie. Zdziwiliśmy się, ponieważ byliśmy przekonani, że to właśnie my będziemy pierwsi. Wszyscy się na nas patrzyli a my dalej staliśmy jak jakieś posągi.

Nagle podszedł do nas profesor Severus Snape. Przemierzył nas wzrokiem i powiedział:
- A kto to przyszedł?
- Przepraszamy my tylko... - powiedział Draco lecz Snape się mu wtrącił w zdanie.
- Naprawdę nie wiedziałem, że można być aż tak lekkomyślnym, żeby się oddalać od grupy. Mogliście zginąć!!! - Krzyknął Severus.
- Severusie spokojnie. Ważne, że nic im się nie stało - powiedział Dumbledore.
- Albusie ale tu się nie da być spokojnym - powiedział Snape.
- Bla ba bla skończ wreszcie gadać i daj im już spokój - powiedział dumbledore uśmiechając się do nas.
- co tak stoicie siadać!!! - krzyknęła
Pansy Parkinson.

Całą naszą czwórką usiedliśmy przy stole gryfonów. Uczniowie zaczęli nas obgadywać, bo każdy z nas powinien siedzieć przy stole swojego domu. Razem z chłopakami udawaliśmy, że nas nie obchodzi co inni sobie o nas myślą, ale tak naprawdę, nie było to dla nas miłe uczucie.

Dumbledore oczywiście jak co roku mówił o zasadach jakie panują w Hogwarcie. Kiedy już skończył, pstryknął palcami i na stołach pojawiły się wielkie ilości jedzenia. Draco, Fred oraz George wzięli sobie udko z kurczaka, ja natomiast nie byłam bardzo głodna dlatego wzięłam sobie tylko kawałek tortu bezowego (był naprawdę pyszny).

Przez całą ucztę nie odzywaliśmy się do siebie, ponieważ baliśmy się profesora Snape.

Gdy uczta się skończyła podszedł do mnie sam Albus Dumbledore. Powiedział mi on, że w tym roku nie będę miała dormitorium razem z puchonkami lecz sama (ta wiadomość mnie bardzo rozweseliła, ponieważ dziewczyny czesto się żądziły oraz rozmawiały o chłopakach co mnie bardzo denerwowało).
Dumbledore wytlumaczyl mi jak mam dojść do swojego dormitorium, a nastepnie dał mi do niego klucz.
Podziękowałam profesorowi i wyszłam.

Idąc korytarzem wpadłam niechcący na Freda
- Oo hej, gdzie idziesz? - zapytał Fred.
- Idę do swojego nowego dormitorium - odpowiedziałam zadowolona.
- O wow zazdro
- Dzięki... Jak chcesz to możesz iść razem ze mną - powiedzialam.
- No pewnie
- W sumie może z nami jeszcze pójść Draco i George. Co ty na to? - zapytałam.
- Tak no pewnie - odpowiedział.

Razem z Fredem poszliśmy po Georga i Draco.

--------------------------------
Ciąg dalszy nastąpi

Zawsze będę Cię kochać || Draco Malfoy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz