Przygotowania do posiłku

55 2 1
                                    


Przez wielkie szklane okna wpadały pierwsze promienie słońca. Gdzieniegdzie można było zobaczyć szwędające się duchy które witały się z mężczyzną idącym w stronę Wielkiej Sali. Jego szata w jasnoszarym kolorze lekko smugała podłogę podczas gdy na jego głowie dumnie znajdowała się czapka z bujającym się u boku małym pomponem.

-Witam panie profesorze.- powiedział Irytek kłaniając się po czym szybko czmychnął.

Dumbledore skinął głową i zaczął rozmyślać kto będzie miał pecha i trafi na psikuśne żarty tego wesołka. W jego głowie pojawiła się myśl czy dobrym pomysłem było zjedzenie całej paczki landrynek przed śniadaniem.

- Nie można marnować wysiłku skrzatów które wcześnie wstają przyżądzając posiłki-pomyślał schodząc ze schodów. Już miał wchodzić gdy nagle ktoś zawołał go zza pleców. Gdy odwrócił się ujrzał wesołą twarz Horacego. Najwyraźniej już przed śniadaniem zdążył wypić nalewkę z czarnego bzu. Dumbledore już wiele razy mu tłumaczył żeby tego nie robił jednak zawsze się wykręcał mówiąc że jest w końcu mistrzem alchemii i takie napoje na niego nie działają. Jakby to że dobrze uczył eliksirów miało jakieś znaczenie czy ma głowę do picia.

- Witaj Horacy widzę że znów postanowiłeś się wspomóc małym rozweselaczem.- stwierdził Dumbledore.

- Wiesz dobrze Albusie że czasem nie da się wytrzymać z tymi dziećmi, a dzisiaj mam grupę ślizgonów i gryfonów wiec pewnie domyślasz się co będzie się działo w sali. Oby dzisiaj nikt nie wysadził swojego kociołka bo już zapas do pożyczania mi się kończy. - powiedział Horacy z lekkim zdziwieniem że jemu znajomemu udało mu się tak szybko wyczuć jego wsparcie nalewki.


- No nic w takim razie przynajmniej zjedzmy śniadanie przyzwoicie –powiedział Dumbledore otwierając drzwi Wielkiej Sali. W środku było już kilku uczniów jednak stół nauczycieli stał pusty. Idąc na swoje miejsce dyrektor myślał czy można porównywać jego łakomstwo przepysznych landrynek do nałogu Horacego jakim był alkohol. W końcu i to i to w nadmiernych ilościach szkodzi zdrowiu. Gdy zaczął zjadać śniadanie stwierdził że nie będzie już sobie zaprzątał tym głowy bo ma do przemyślenia ważniejsze rzeczy chociażby takie jak to czy wybrał odpowiedni kolor skarpetek do czapki.

Odkryć miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz