•two•

131 7 1
                                    

Minęło kilka dni może tydzień dwa nie więcej.
Wracałam ze szkoły .
-shit . Zapomniałam kluczy .- zadzwoniłam domofonem z nadzieją ze ktoś jest w domu a o 15 to żadkośc mama w pracy jej fagas też rodzeństwo przedszkole , wyjście ze znajomymi .
Ale na moje szczęście. No powiedzmy że szczęście otworzyła mi mama .

-hej słonko .- wkurwia mnie jak tak do mnie mówi ale ok niech już będzie.

-hej

-mamy gości , chodź przywitasz się chociaż.

-okej.- poszłam za tą kobietą do jadalni .

- kochanie to jest Mary moja przyjaciółka z liceum .

- dzień dobry - powiedziałam do średniego wzrostu kobiety z krótko obciętymi włosami była bardzo ładna .

- witaj słonko jestem Mary .

- bardzo mi miło panią poznać .

- mi też kochanie. - była bardzo miła miała bardzo ciepły i spokojny głos

- Lizzie będziesz coś jadła?

- narazie nie , muszę iść się pouczyć .
Dowidzenia proszę pani .

- mów mi Mary . Dozobaczenia .- uśmiechnęła się i zaczęła rozmawiać z moją mamą a raczej kobietą która sie za nią uważała o jej synu czy coś nie słuchałam tego zbytnio obiło mi się tylko o uszy .

Odrazu podreptałam do pokoju wyjełam książkę od matematyki i zrobiłam dwa zadania zadane przez babkę od majcy . W sumie nie była taka zła jak mówi stereotyp.

Jak zrobiłam. Nudziło mi się strasznie wyszłam na dwór przez okno ktore prowadziło na dach potem zeszłam na balkon z boku i drabinką zeszłam
Na niższe piętro aż dotarłam na sam dół.

Poszlam w stronę central park'u .

W tle leciała Alessia Cara i jej piosenka "Here" .

Szlam tak sobie spacerowałam po około 40 minutach dostałam powiadomienie i kolejne i jeszcze jedno ale go nie sprawdziłam . Szłam dalej .
Skończyła mi się playlista . Postanowiłam wrócić do domu zaszłam jeszcze do sklepu kupiłam energola .
...
Jechałam już windą popijając napuj.
Smakował strasznie sztucznie .
Wyszłam i skierowałam się do dzwi .
Otworzyłam je powoli była 22 ale miałam nadzieję że wszyscy śpią.
W moich snach .

- GDZIE BYLAŚ - krzyknęła kobieta w blond włosach związanych w luźnego koka

- o Boże byłam w parku nie rób dramy

- Lizzie nie podoba mi się to ...-zrobila dziwną mine a potem zacisnęła zęby i opuściła głowę
- rozmawiałam o tym z Mary poleciła mi zajęcia dla trudnej młodzieży

- NIE JESTEM TRUDNĄ MŁODZIEŻĄ !

- DAJ MI DOKOŃCZYĆ. Jej syn tam chodzi mówi ze czuje się lepiej odkąd zaczął może spróbuj chodzisz jedne zajęcia.

- nie mamo ja nie chce

- to nie była propozycją i tak tam pójdziesz i tak . pytanie czy z własnej woli czy będę musiała cie przymusić.

- MAMOOO

- BEZ DYSKUSJI ... DO POKOJU - mruknęłam i niechętnie poszłam do pokoju trzaskając drzwiami

- NIE TRZASKAJ ...- na chwilę się uspokoiła po czy wbila mi do pokoju wymachując ręką
- MASZ SZLABAN

- okej - tak naprawdę cały czas mam szlaban ale nic sobie z tego nie robię ona też przecież widzi jak wychodzę.
...

samotna wśród ludzi / F.W. (Zawieszone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz