2

149 12 1
                                    

Po dotarciu do dormitorium nasze rzeczy już na nas czekały. Po nie długich namysłach postanowiłem się rozpakować. Zajęło mi to krótko, lecz w połowie wykonywanej czynności do pokoju wszedł nie kto inny niż Draco. Chwilą czy ja nazwałem Malfoy'a po imieniu?! Dobrze uznajmy ze tego nie było. Po krótkiej ciszy mój współlokator postanowił się odezwać.
-Potter...
-Tak - odpowiedziałem
-Czy jak wchodziłeś do tego pokoju nie zauważyłeś czegoś dziwnego?
-Nie rozumiem cię
-Cholera Potter odwróć się...-powiedział zaniepokojonym, głosem. Odwróciłem się i zobaczyłem... że w tym pokoju, znajduje się tylko jedno łóżko. Jestem debilem ze tego nie zauważyłem wcześniej
-Na brodę Merlina... Czyli będziemy musieli spać...-tutaj zrobiłem krótka przerwę- razem
-No na to wygląda Potti chyba że preferujesz podłogę
Czekaj jak on mnie nazwał Potti? Ehh brak mi słów do niego.
-Nie, nie preferuje spania na podłodze a jak zgaduje twój arystokratyczny tyłek nie ma zamiaru na niej spać.
-Bingo. W końcu złote dziecko pomyślało zaśmiał się pod nosem-
-Ha ha bardzo śmieszne...
-Wiem
-Dobra Malfoy nie ma co się kłócić w końcu nie wiadomo na jak długo czasu mamy razem mieszkać to może zacznijmy od nowa. Jestem Harry, Harry Potter- skierowałem do niego rękę nadal nie wierząc w to co powiedziałem. Chwilę się namyślał lecz po chwili przyjął propozycje.
-Draco, Draco Malfoy

W tej chwili nastała dziwna cisza której żaden z nas nie chciał przełamać w końcu wyszedłem z propozycją zagrania w grę pod nazwą "poznajmy się". W tej grze chodzi o to że zadajemy sobie jakiekolwiek pytania i odpowiadamy na nie szczerze. Po wytłumaczeniu Malfoy'owi zasad rozpoczęliśmy grę. Po pewnym czasie "gry" Malfoy zadał pytanie.
-Ulubiony kolor
-Złoty a Twój?
-Zielony
-To już wiemy że drogi Draco ma obsesję na punkcie swojego domu hah-mówiłem pod nosem ale on to usłyszał
-Baranie to kolor twoich oczu-powiedział szeptem myśląc że tego nie usłyszałem
-Coś mówiłeś?
-Ja? Nie no coś Ty
-Eee.. Ok?

Po zakończonej "grze" spojrzeliśmy na zegarek, który wisiał na ścianie i zauważyliśmy że wybiła 23 godzina. Postanowiłem się umyć i iść spać. Po relaksującej kąpieli udałem się do łóżka... Właśnie łóżka. Gdy do niego doszedłem przy czym zaklepałem sobie stronę od ściany wpełzłem pod kołdrę i zasnąłem. W nocy około godziny 2 usłyszałem szlochanie. Odwróciłem się i zauważyłem Draco łkającego w śnie. Przysunąłem się do niego i ryzykując własne życie przytuliłem się do jego pleców. W tej owej chwili łkania ustały i zamieniły się na spokojne mruczenie, które mówiąc szczerze bardzo mi się podobało. Nie długi czas słuchałem tego koncertu. Po chwili poczułem coś bardzo miękkiego jak puszek i delikatnego jak jedwab pod ręką i zorientowałem się że moja ręka jakimś cudem znalazła się w włosach blondyna. Szybkim ale delikatnym ruchem wyciągnąłem rękę z jego włosów i jeszcze bardziej się w niego wtuliłem, lecz na moje nie szczęście chłopak się obudził i bardzo się zdziwił gdy poczuł jak ktoś go przytula. Odwrócił się i zauważył nikogo innego jak nie mnie. Szybko się od niego oderwałem i zarumieniony jak burak przesunąłem się pod ścianę przy której stało łóżko. Blondyn się tylko zaśmiał i przysunął do mnie i przytulił mnie od tyłu.
-Ciekawe co się stało że Harry Potter, chłopiec-który-przeżył przytulił się do wielkiego chamskiego Malfoy'a-szepnął mi do ucha
-Emm...Ja... Po prostu płakałeś przez sen i się obudziłem i postanowiłem cię uspokoić...
-No to chyba należy powiedzieć dziękuję-wtedy chłopak jeszcze bardziej się do mnie przytulił. Uznałem że nie będę w to ingerował i zasnąłem w uścisku chłopaka.

************************************

Wow już 2 rozdział wleciał mam nadzieję że się podoba pozdrowionka 🥰

************************************

♡︎You Changed My Life♡︎ {Drarry}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz