Draco pov
- Jak na ślizgona i dupka w jednym wyglądasz całkiem znośnie - Harry skomentował na głos jego ciało i przejechał wzrokiem po torsie. Przymknął oczy, gdy usta Dracona znalazły się na jego brzuchu, który był jednym z wrażliwszych miejsc na ciele gryfona. Malfoy w odpowiedzi mruknął. Jego język zjechał na krocze chłopaka, gdzie zaczął kreślić małe kółka na jego męskości. Zamruczał z podniecenia i przejechał językiem po całej jego długości. Potter drgnął i poruszył się niespokojnie, na co Malfoy uśmiechnął się pod nosem. Widział, jak rozpaczliwie próbuje ukryć to, że podobają mu się pieszczoty wyższego. Odsunął się delikatnie i rozłożył powoli jego nogi, po czym uniósł je delikatnie i z nieskrywanym zadowoleniem zbliżył usta do jego krocza. Zaczął jeździć językiem wokół jego wejścia. Oddech zielonookiego stał się cięższy, a on sam przymknął oczy i zacisnął zęby. Draco odebrał to jako próbę powstrzymania przez gryfona jęków. Ślizgon pieścił językiem jego dziurkę, sprawiając że bicie serca niższego przyspieszyło. Po chwili jednak blondyn odsunął się i spojrzał na jego twarz. Na jego twarzy pojawił się typowy dla Malfoy'a zwycięski uśmieszek, na widok mocnych rumieńców u chłopaka, a zaraz potem Harry mógł poczuć w sobie jego długie, smukłe, lodowate palce. Ciało chłopaka spięło się nieco, jednak ślizgon nie usłyszał żadnych znaków które mogłyby świadczyć o tym, że sprawia mu ból. Delikatnie zgiął swoje palce, chcąc przyzwyczaić chłopaka i rozciągnąć go delikatnie.
- Dobrze ci...? - wymruczał, patrząc mu w oczy i z zadowoleniem odkrywając, że Potterowi chyba podobają się jego pieszczoty. Przez chwilę nie usłyszał odpowiedzi, jednak gdy tylko niższy się odezwał, uśmiechnął się pod nosem.
- Nie najgorzej... - Przyznał wymijająco gryfon, odwracając wzrok. Zaczerwienił się jeszcze bardziej, czując na sobie intensywny wzrok Malfoy'a. - Trochę przeraża mnie fakt, że ciągle się uśmiechasz - urwał w połowie, by powstrzymać odgłos, który prawie uciekł mu z ust - ...I dziwnie na mnie patrzysz - dodał, gdy najwidoczniej był zdolny do dalszej rozmowy.
Ślizgon zagryzł wargę patrząc w jego piękne oczy. Był prawie pewny, że gryfonowi podoba się to co robi z jego ciałem, jednak wiedział też, że chłopak nigdy się do tego nie przyzna.
- Sprawia ci to przyjemność... - wymruczał, a jego palce zaczęły wykonywać delikatne ruchy między pośladkami chłopaka, stopniowo przyspieszając i wchodząc głębiej. Chłopaka podnieciła jeszcze bardziej myśl o tym, jak bardzo brunet jest ciasny. Zapragnął wejść w niego i wypieprzyć go, tak że na następny dzień chłopak nie bedzie mógł usiąść. Potter nie miał szans zaprzeczyć temu stwierdzeniu, ponieważ z jego ust wyrwał się cichy jęk, gdy poczuł, jak blondyn drażni czubkami palców jego czułe miejsce, pozbawiając go tchu. Momentalnie umilkł, ale to nie trwało zbyt długo, gdyż po chwili znowu z jego warg wydostał się kolejny, charakterystyczny odgłos. Zacisnął palce na miękkiej pościeli, według Dracona chcąc w ten sposób powstrzymać się od dalszego werbalnego reagowania na rozciąganie.
-Tak uważasz? - wydusił słabym głosem na jego stwierdzenie i zaraz cicho przeklnął gdy palce Malfoy'a znalazły się w nim głębiej. Na twarzy ślizgona pojawił się uśmiech, gdy usłyszał ten przyjemny dla uszu jęk.
Chciał więcej. Chciał, żeby Potter wił się pod nim z rozkoszy, jęcząc prosto do jego ucha. Znów zahaczył czubkami palców o czułe miejsce gryfona, a już po chwili dołożył trzeci palec, poruszając już trzema w tyłku chłopaka. Urywany oddech bruneta mieszał się z cichymi westchnięciami, które co chwila przedostawały się przez jego gardło. Mięśnie zdązyły się już rozluźnić, więc chłopak mógł doznawać samej przyjemności. Poruszył biodrami, ale zaraz zaprzestał temu działaniu, chyba zdając sobie sprawę jak ślizgon może to odebrać. Ten jednak uśmiechnął się pod nosem widząc że chłopak chce więcej. Wyjął z niego palce i sprawnym ruchem zsunął ze swoich bioder spodnie wraz z bokserkami. Przysunął się bliżej do chłopaka i wsunął czubek swojej męskości w wejście chłopaka, robiąc to bardzo delikatnie i głaszcząc przy tym nagie udo chłopaka, który zadrżał pod wpływem tego ruchu. Malfoy jęknął, teraz już mocniej czując to, jaki chłopak jest ciasny. Potter wbijał wzrok w sufit, wyraźnie odmawiając spojrzenia w oczy blondyna, a gdy tylko poczuł go w sobie, syknął cicho z tępego bólu, który musiał ogarnąć dół jego ciała. Malfoy zagryzł mocno wargę i z trudem powstrzymał się od mocniejszego wtargnięcia w chłopaka. Z jego warg wyleciało ciche westchnięcie zadowolenia, gdy czekał aż Harry całkowicie się rozluźni, a gdy tak się stało, zaczął się w nim delikatnie poruszać, teraz bardzo wyraźnie odczuwając jak bardzo ciasny jest wybraniec. Zamruczał zadowolony i musnął ustami wargi chłopaka, a ten z zadowoleniem przyjął jego niewinny pocałunek, momentalnie go oddając. Brunet rozchylił właśnie usta, aby wpuścić go do środka, gdy niekontrolowany jęk wpadł prosto w wargi ślizgona. Tym razem jednak widocznie miał gdzieś swoją godność, w końcu później będzie miał wystarczająco czasu by się o to martwić, jak pomyślał Draco. Malfoy wsunął język w jego usta, żeby następnie zacząć nim pieścić język drugiego, a przy tym przyspieszył ruchy biodrami, już dosłownie pieprząc gryfona. Cholernie mu się to podobało i z zadowoleniem odkrył, że Harry również nie ma nic przeciwko. W tym momencie zapragnął go dotykać, pieprzyć tak, jak nigdy nie zrobiłby mu nikt inny. Musiał mu przecież udowodnić, że jest najlepszy, bo chciał aby niższy uwierzył, że tylko on, Draco Malfoy, jego najgorszy szkolny wróg potrafi zrobić to tak dobrze i tylko on, dumny, zimny ślizgon jest w stanie sprawić, że wybraniec poczuje się jak w raju. Ku zadowoleniu Dracona, drugi chłopak nie powstrzymywał już jęków, które z każdym mocniejszym pchnięciem stawały się głośniejsze i mieszały się z jękami kochanka. Zielonooki najwidoczniej przestał już przejmować się tym, czy się ośmieszy, i teraz otworzył oczy, i zauważywszy napięte mięśnie ramion arystokraty, z wahaniem sięgnął do nich dłonią i zacisnął palce na jego skórze. Ich pocałunek stawał się coraz bardziej zmysłowy, gdy Malfoy nagle jeszcze bardziej przyspieszył swoje ruchy biodrami. Ręce niższego przesunęły się po jego ramionach, badając strukturę mięśni, jakby dotykał go po raz ostatni. Malfoy jednak nie zamierzał skończyć tego po jednym seksie, a jego pchnięcia wzmocniły się w chwili gdy poczuł jak Potter podnosi nogi i krzyżuje je na biodrach Draco, zapobiegając w ten sposób przesuwania się ciała. Pieprzył chłopaka mocno i porządnie, ciągle uderzając w jego czuły punkt, aż obydwoje skończyli. Ich urywane oddechy mieszały się ze sobą, ciała drżały, a z ust blondyna wyrwał się krzyk "Potter", co wywołało mały uśmiech na twarzy drugiego, który dopiero teraz odsunął się od jego ust, kładąc głowę na poduszcze. Zabrał dłonie z jego ciała i przeczesał palcami nieokiełznane włosy, które opadły mu na czoło.
CZYTASZ
Naked | Drarry 18+
FanfictionMalfoy przyłapuje Harry'ego na braniu kąpieli w łazience prefektów i postanawia to wykorzystać. Mając zdjęcie Pottera, szantażuje go, więc Harry jest w stanie zrobić dla niego wszystko. Wszystkie uczucia chłopaków ulegają po jakimś czasie zmianie, c...