Czy tłumaczenia to dobry pomysł? Moim zdaniem tak. Oczywiście za zgodą autora oryginalnego dzieła.
Dlaczego, ktoś spyta.
Ciężko jest nauczyć się każdego języka na świecie żeby czytać książki z całego świata. Nawet język angielski, mimo iż większość ludzi potrafi się w nim porozumiewać, może stanowić problem.
Tłumaczenia bardzo ułatwiają dotarcie do większej ilości ludzi. Jest to naprawdę świetne ale do momentu, w którym osoba tłumacząca stwierdzi że "po co przejmować się poprawnością gramatyczną i merytoryczną". A właśnie to jest bardzo ważne.
W momencie w którym ktoś podejmuje się tłumaczenia jakiegoś dzieła na przykład z angielskiego na polski dobrze by było aby zapoznała się z różnymi powiedzeniami lub innymi istotnymi rzeczami.
Należy jednak pamiętać, że "Nie tłumaczy się z tylko na" na przykład angielski. Tutaj jeszcze od razu zaznaczę, że jeśli ktoś zamierza tłumaczyć na inny język, to dobrze by było żeby jednak znał ten język, a nie wrzucał do tłumacza i fajrant, jak na polskiej budowie. Jeśli ktoś uczy się na przykład hiszpańskiego i dobrze go zna to super byłoby żeby taka osoba spróbowała przetłumaczyć jakieś dzieło właśnie na ten język, a nie jak większość - na angielski.
Czemu wspomniałam wcześniej o powiedzeniach? W Anglii jest (a przynajmniej kiedyś było) takie powiedzenie jak "Sell coals to Newcastle" czyli "sprzedawać węgiel do Newcastle". U nas nie każdy zrozumiałby o co chodzi, a polskim odpowiednikiem tego powiedzenia jest "Wozić drewno do lasu", czyli robić coś bezsensownego.
Do tego niektóre miejsca czy zachowania również mogą być dla danego kraju niezrozumiałe/dziwne. Tutaj też watro wyjaśnić w adnotacji lub na końcu dzieła zrobić jakiś słownik czy coś w tym rodzaju gdzie zostanie to wszystko wyjaśnione.
Poza tym jeśli ktoś postanowi przetłumaczyć dzieło z języka angielskiego (lub jakiegoś innego) na polski, ale ma zamiar używać jakichś zwrotów z języka angielskiego, bo na przykład lepiej brzmią w tym języku, to też warto dać adnotację i przetłumaczyć na język polski. Nie każdy może zrozumieć angielski zwrot, dlatego dobrze jest wziąć to pod uwagę.
Reasumując powyższe, "Tłumaczenia - wierne nie są piękne, piękne nie są wierne". Podczas tłumaczeń nie warto trzymać się na siłę tekstu, który jest w oryginale, jeśli dla obywateli innego kraju zwrot lub zachowanie mogą być niezrozumiałe. Oczywiście, ważne jest żebyś poinformował/poinformowała w przypisie lub we wstępie/opisie że tekst może nieco różnić się od oryginału.
CZYTASZ
Jak pisać książkę? [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionCześć. Nikt nie pytał, ale postanowiłam napisać taki krótki poradnik, jak dobrze pisać. Nie to że uważam się za eksperta, ale wydaje mi się, że moje metody pisania są już na tyle dobre, że mogę podzielić się nimi z Wami, aby pomóc Wam zdobyć więcej...