Godzina: 01:16Obudziło mnie głośne płukanie do drzwi, zignorowałem ponieważ myślałem że to jakiś pies walił ogonem w drzwi. Płukanie było coraz głośniejsze i mocniejsze, wstałem i poszedłem to sprawdzić. Otworzyłem drzwi a tam...
...tam stał Dominik z łzami w oczach... bardzo bolesny widok...-BOŻE CO CI SIĘ STAŁO?!- zapytałem spanikowany.
Lecz Dominik nic nie powiedział i wbiegł do salonu, rzucił się na kanapę i dalej płakał.
-Dominik.. proszę powiedz co się stało!!!- zapytałem i zaczęły mi się również nalewać łzy do oczu.
-Ola...Ona mnie....
-Csiii... spokojnie- powiedziałem przytulając przyjaciela - powiedz co się stało... spróbuje ci jakoś pomóc..
-O-ona... mnie.... zdradziła..!- powiedział mocno płacząc.
-...Nie płacz kochany... wszystko się dobrze skończy.. nie była ciebie wart!- powiedziałem przytulając go jeszcze mocniej i głaszcząc po głowie.
-...masz racje...- powiedział.
Uśmiechnąłem się do niego i otarłem łzy z jego policzków. On również się uśmiechnął i mnie przytulił. Moje serce zaczęło bić jeszcze szybciej niż wcześniej..
-Dziękuje Paweł że ze mną jesteś!-powiedział po cichu.
-Ja zawszę będę z tobą mimo wszystko! Nie masz się czego bać..- odpowiedziałem.
Nastąpiła cisza. Ale nie długa, szybko przerwał ją Dominik.
-Mogę u ciebie zamieszkać na czas puki nie znajdę nowego domu?- zapytał.
-Jasne!- odpowiedziałem z radością że znowu będę spędzać dużo czasu z crushem.
-to idź spać na moje łóżko a ja idę na kanapę- powiedziałem biorąc do ręki koc.
-nie no ja mogę spać na kanapie, ty sobie śpij u siebie.
-Nie. Nie będziesz spać na kanapie bo jest nie wygodna a ty musisz mieć wygodnie. -odparłem.
-no właśnie! Jest nie wygodna, nie będziesz na niej spać.
-Będę. Ja lubię na nie wygodniej spać
-Miło że się o mnie troszczysz ale..—
-NIE MA ALE, śpisz na moim łóżku i koniec- tak zakończyłem naszą rozmowę i poszedłem spać.
-Dobranoc!- krzyknął Dominik z drugiego pokoju
-Dobranoc!- odpowiedziałem