Rozdział 21.

639 51 6
                                    

Rorie*

Ostatni czas w moim życiu to przewrotny i komediowy serial,nawet film bym powiedziała. Dobrze było poznać w końcu Lauren pomimo tego iż w papierach mam Michelle jednak mi to nie przeszkadza bo jak już idzie zauważyć jestem mądrzejsza momentami od mojej własnej mamy która chodzi z palantem i synalkiem tatusia. W szkole rozniosło się że moja druga mama to Lauren Jauregui...nie miałam pojęcia że jest taka znana. Jednak z tego co się zorientowałam jest osobą która wie co robi,naprawdę jest z powołania. Miło było dowiedzieć się więcej. Potem trener poinformował nas o obozie sportowym związanym z piłką nożną,dzwonił już do mamy. Trwa to tydzień i odbywa się w Chorwacji. Liczę że pojedzie z nami Lauren i ciocie. Wracam do domu zadowolona,od momentu kolacji Lauren z mamą ta chodzi zadowolona. 

-Dzwonił twój trener Rorie i opowiadał o obozie jestem z ciebie taka dumna.-Przytula mnie co powoduje ciepło.

-Dawałaś znać Lauren? Nie mam pojęcia czy w szkole wiedzą o tym że mam drugą mamę w swoim życiu więc.-Jej uśmiech i oczy świecące jaśniej niż najdroższy diament na świecie są dla mnie dosyć jasną odpowiedzią. 

-Dawałam. Dzisiaj ma wpaść z ciociami bo ten wyjazd dał jej rzekomo jakiś wspaniały pomysł,no i plus w szkole już wiedzą nie masz się czym martwić.-Teraz to ja jestem szczęśliwa. 

-Mówiły o której?-Zerkam na zegarek.

-Najpierw jedzie załatwić coś w pracy,potem przyjedzie tutaj z nimi więc myślę że godzinka do dwóch i będzie dobrze.-Ruszam do siebie od razu by posprzątać w pokoju. 

Fajnie by było gdybyśmy mogły pojechać wszystkie. Nawet dziewczynę Lauren bym zniosła. Wiadomo że uważam iż pasuje do mojej mamy,jednak szczęście jest ważniejsze niż takie proste myślenie. 

Lauren*

Wróciłam do domu późnym wieczorem i zastałam Lucy w niezbyt dobrym humorze. Chciała ze mną porozmawiać i wszystko przedyskutować a mnie nie było. Powiedziałam że byłam porozmawiać i wyjaśnić sobie wszystko z dziewczynami plus dziś rano potwierdzałam kupno ziemi pod budowę domu. Jak się okazało tutaj również ją zaskoczyłam bo miała mi pomóc w wybieraniu,odpowiedziałam że pamiętam o tym ale skoro znalazłam to dlaczego miałabym rezygnować z tego i czekać na nią? Mówię Lucy że nie mamy już po piętnaście lat by zachowywać się jak obrażone nastolatki,była zaskoczona tym porównaniem jednak tak uważam naprawdę. Jestem szczera do bólu. Nie chcę takich niedomówień u nas i tak dalej więc uderzam bardzo szczerze. Stwierdziła że wcale się tak nie zachowuję a ja tylko na nią spojrzałam i zaprezentowałam jej tą sytuację w której znajdujemy się aktualnie. Odpowiedź że zależy jej na wspólnym czasie i tak dalej jest wymówką. Nie mamy czasu na to wszystko,wręczyłam jej rezygnację na biurko. Nie mam pojęcia czy wspomniałam ale jesteśmy już od jakiejś godziny na uczelni. Tutaj musiałam dowalić do pieca tym wszystkim bo z jej ust leciała aż piana. Powiedziała że kuratorium nie będzie z tego zadowolone i jej kariera teraz nie zaprezentuje się z dobrej strony. Powiedziałam że mam już plany i wiem co chciałabym robić,mam na głowie budowę domu i córkę oraz rozpoczęcie dodatkowej kariery zawodowej na tym chciałabym się skupić. Moja klasa zostanie na dobrym poziomie i na pewno zdadzą wszystko. 

-Chciałam ci pomóc w tym wszystkim...łącznie z wyborem ziemi bo jak sama podkreśliłaś nie mamy już po piętnaście lat tylko do trzydziestki tuż tuż...myślałam że zbudujemy dom wspólnie i założymy rodzinę również. Że zbudujesz klinikę i będziesz dokształcać młode umysły...poleciałaś do przodu nie biorąc mnie pod uwagę w tym wszystkim chyba co?-Teraz rozumiem. 

-Lucy jesteśmy z sobą dopiero cztery miesiące ja nie wybiegłam tak daleko w przyszłość jeżeli chodzi o nas,pojawiło się w moim życiu dziecko i mam inne rzeczy na głowie. Ty nie wzięłaś pod uwagę tego że nie chcę by planowano za mnie wszystko,założyłaś z góry że zrobimy wszystko wspólnie będąc tak krótko razem to nie jest fair.-Wtedy weszły dziewczyny do biura wraz z Arianą która była zawalona papierami. 

"Liar" // CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz